niedziela, 8 grudnia 2013

SketchUp - widzę światełko w tunelu.

Własna duma mnie rozwali. Po kilku godzinach ostrego siedzenia filozofia tego programu zaczyna do mnie przemawiać. Światełko w tunelu ujrzałem. Wreszcie dokładnie narysowałem to co chciałem, a nie SketchUp narysował to co jemu się wydawało, że mnie się wydaje.
Opanowanie swego czasu SzotoFopa zajęło mi, .... no długo by liczyć. To jest tak jak człek się przyklei do jednego wyrobu ( COREL DRAW ) i wszystko próbuje w nim robić. Nic bardziej błędnego. Do SketchuPa zasiadłem już jakiś czas temu, rysując w nim meble i inne takie. Proste kształty bez trików, wszystko w prostych kątach. Narysowanie zwykłego depronowego skrzydła z profile KFM wydawało mi się czymś niesamowitym. Wszak przekrój przy kadłubie i na końcówkach płata inny. Trzeba się przyzwyczaić do innej filozofii, odrzucić myślenie corelowe, a włączyć sketchupowe.
Nie powiem dumny jestem z siebie jak .... :)
Całe to rysowanie to tak przy okazji prac nad nowym projektem, do którego niejako zmusił mnie jeden z forumowiczów, przerabiając ToTa-1 na motoszybowca właśnie z KFM-emem.
Zacząłem od płata, jutro jak czas pozwoli łapię się za rozrysowanie kadłuba.
Powiem tak, jak ktoś szuka czegoś do 3D, to ten program wydaje mi się idealny.

ToToZero - SketchUpToToZero - SketchUp


ToToZero - SketchUpToToZero - SketchUp

Przy okazji malowania płata, jak widać serwo Hextronika sobie wyrysowałem, chyba czas zacząć tworzyć jakąś bibliotekę elementów RC.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz