niedziela, 15 grudnia 2013

SketchUp - widzę nie światełko w tunelu, ale wielkie światło.

Wreszcie się przełamałem, strach ma wielkie oczy. Zabrałem się za rysowanie kadłuba.
Cała zabawa ze SketchUpem polega na zmianie sposoby myślenia. Parę dni ostrego rysowania mnie o tym przekonało. System ten wspaniale rozwija postrzeganie 3D i myślenie w kategoriach obiektów 3D, ich wzajemnego przenikania się, oddziaływania na siebie i logiki działań. Uczy tez pewnej systematyczności i skupienia. Oczywiście sam SketchUp ma pewne ograniczenia. O ile narzędzie FollowMe, czyli wyciąganie po ścieżce doskonale sprawdza się w przypadku ścieżek prostych i prostych łuków, o tyle ścieżki bardziej zawiłe generują "cuda wianki". Potęga w pluginach. Poszukałem ich trochę i życie stało się prostsze. A to właśnie te cholerne ścieżki, a to krzywe Beziera i cała masa innych.
Doskonałym źródłem jest strona sketchup.com.pl

ToToZero - SketchUpToToZero - SketchUp


ToToZero - SketchUpToToZero - SketchUp

Polecam każdemu spróbowania rysowania w tym programie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz