Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzędzia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzędzia. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 października 2024

Mini szlifierka NITEO - unboxing

 

Mini szlifierka modelarska firmy NITEO.

Jakiś czas temu dzięki znajomemu ( Andrzej dzięki ) nabyłem dostępną w sklepach sieci Biedronka małą szlifierkę prostą. Narzędzie kosztowało o ile pamiętam około 60-70 PLN. Szlifierka przeleżała w mojej modelarni jakiś czas. Na co dzień używam Proxona, jednak w końcu zdecydowałem się na użycie tego maleństwa. Do testu przystąpiłem z pewnymi oporami, bo cóż takie maleństwo może ?. No nie powiem, ale zdziwiłem się i to mocno. Maszyna ta jest bardzo mała i przez to wygodna, można nią dotrzeć w miejsca gdzie inne szlifierki typu Proxon, się nie zmieszczą, lub też ich gabaryty nie pozwolą na normalna pracę. Obawiałem się, czy NITEO da radę. Kolejny szok, jak na takiego mikrusa zasilanego pojedynczym ogniwem 3,6 V maszyna jest "zabójcza". Moment obrotowy pozwala na spokojne szlifowanie i frezowanie w materiałach takich jak sklejka, ABS, wszelkie inne tworzywa sztuczne itd. Warunkiem komfortowej pracy jest naładowanie narzędzia. Szlifierka nie posiada płynnie regulowanych obrotów, mamy do wyboru trzy prędkości : 5000, 10000 i 15000 obr./min przełączanych,
czy też raczej wybieranych przyciskiem, o wybranej prędkości informują diody na obudowie w tylnej części.  Z przodu znajdziemy przycisk blokujący wrzeciono w trakcie zakładania tarczy szlifierskiej, frezu, czy też innej końcówki. Na ten moment cudo.
Teraz minusy, znalazłem tylko dwa. Po pierwsze brak w zestawie końcówek wrzeciona o średnicy innej, niż 3,2 mm, czyli skazani jesteśmy tylko frezy, tarcze o takiej właśnie średnicy. No chyba, ze uda nam się dobrać "wkłady" z innej maszynki tego typu.
Sprawa druga tycząca nie tylko tego urządzenia, ale też innych podobnych jak Proxon, Dubro, czy też Dremel. We wszystkich tych urządzeniach włącznik zasilania znajduje się w tylnej części narzędzia. Dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by ten włącznik znajdował się z przodu pod palcem wskazującym, co znacznie poprawiłoby wygodę i ergonomię użycia.
W przypadku narzędzi zasilanych przewodowo można sobie rzecz jasna poradzić z pomocą włącznika uruchamianego "pedałem", czyli nożnie. 

Maszynka zapakowana jest w tekturowe pudełko, w środku znajdziemy bardzo obszerną instrukcję, krótki kabel USB-C do ładowania, pudełko z końcówkami do obróbki, szlifowania itd. 

Dane techniczne :

  • średnica narzędzi - 3,2 mm
  • zasilanie Li-Ion o pojemności 600 mA ładowane przez gniazdo USB-C
  • prędkości obrotowe 5000/10000/15000
  • czas ładowania około 2 godzi
  • jako napęd zastosowano silnik firmy MABUCHI
Zawartość opakowania.

Dane techniczne.

Wielkość urządzenia.


POLECAM



środa, 25 maja 2022

T12-X stacja lutownicza

 Lata walki z różnego rodzaju kolbami, stacjami lutowniczymi z Lidla, lutownicami transformatorowymi skłoniły mnie w końcu do podjęcia decyzji w sprawie zakupu jakiejś w miarę dobrej i uniwersalnej stacji lutowniczej. Poszukiwania rozpocząłem oczywiście w internecie i na youtubie. Trochę mądrzejszy odbyłem tez kilka rozmów ze znajomymi, którzy na co dzień zajmują się zawodowo lutowaniem i mają w tym temacie określone i duże doświadczenie. ( Zbig o Banax  - dzięki za wskazówki ). 
Po tych rozmowach dotarło do mnie że nie stacja jako taka, a raczej "system" oparty o konkretne groty, gdzie grot to zintegrowana z nim grzałka i czujnik temperatury

Założenia systemu :

  • średnia półka cenowa całości
  • duża szybkość rozgrzewania
  • dobra pojemność cieplna
  • w miarę tanie i łatwo dostępne groty - cena grota to około 20 zł
  • możliwość szybkiej wymiany grota
  • różnorodne groty pod kątem zastosowań

Oczywiście nie jest mi potrzebny sprzęt za ileś tam set złotych , postanowiłem przeznaczyć maksymalnie jakieś 400 dukatów, znaczy złotych. Sprzęt JCB raczej nie wchodził w grę, po analizach i przemyśleniach  podparty opiniami z internetu mój wybór padł na system oparty o groty T12. Jest cała masa tych stacji, kilka filmów jak samemu w oparciu o "kity" taką lutownicę , a raczej stację zrobić.
Jak zakupiłem stację OSS T12-X w firmie Katemedia


Wnioski z pierwszych chwil użytkowania.
  • Trzy predefiniowane temperatury.
  • Duża moc - 72 W.
  • Szybkość nagrzewania do zadanej temperatury to około 3-3,5 sekund.
  • Trzymanie mocy i temperatury w trakcie lutowania w mojej opinii bez zarzutu.
  • Bardzo miękki i poręczny przewód łączący stację z samą kolbą.
  • W doku stacji ( uchwycie kolby ) można trzymać ( przechowywać ) dodatkowe groty.
  • Małe, kompaktowe wymiary
  • Z minusów - krótki kabel zasilający, ale na szczęście to typowy kabel "komputerowy" więc z wymianą na dłuższy nie ma żadnego problemu.


Polecam każdemu, kto szuka czegoś takiego,
w tym przedziale cenowym chyba niczego lepszego nie da się dostać. Proponuje zaznajomić się
z opiniami serwisantów, których trochę da się znaleźć na youtubie. Poniżej kilka fotek stacji.

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza




niedziela, 9 lutego 2020

ROK PRZERWY

Rok przerwy, najwyższy czas by w końcu zabrać się za siebie. Nie wiele przez ten czas zrobiłem, co widać, a raczej czego nie widać. Jedyne moje osiągnięcie to .... przebudowa modelarni począwszy od odmalowania ścian i sufitu po wymianę umeblowania, wymianę oświetlenia na diodowe z możliwością regulacji natężenia. Wydzieliłem strefy do budowy modeli plastikowych, duży stół z dostępem z trzech stron do budowy modeli RC, stanowisko do druku 3D, osobne stanowisko ładowarek.


Z modeli jedynie udało mi się rozpocząć budowę Ki-61 Hiena, który otrzymałem od Marka R.  www.napolskimniebie.pl  , za co mu dziękuję bardzo. Za jakiś czas opis budowy tego modelu.
Na ten moment kilka fotek mojej modelarni po przebudowie.











sobota, 12 grudnia 2015

Narzędzia z Lidla - szlifierka do paznokci

Szlifierka modelarska
Szlifierka modelarska
 I znów w moim ulubionym spożywczym markecie LIDL nabyłem narzędzie powiedzmy "modelarskie".
Szlifierka do ..... manicuru i pedicuru firmy SANITAS.
Powiedzmy że wyrób typowo "babski", ale jak cały czas powtarzam "modelarstwo to sztuka, głównie myślenia". Wszak na warsztacie modelarza nie tylko plastikowego znajdzie to całą masę zastosowań.

Oczywiście o dostęp do narzędzia będzie trzeba trochę powalczyć z drugą połową, żoną, kochanką, konkubiną, znajomą, przyjaciółką, czy jak tam zwał. No chyba, że człek się nie przyzna do posiadania.

Trochę danych technicznych :
  • zasilanie 230 v, 
  • dwie prędkości, 
  • lewe i prawe obroty, 
  • 6 końcówek szlifierskich diamentowych 1 polerka
  • 3 lata gwarancji.

Szlifierka modelarskaSzlifierka modelarska

Do zabawy z modelami plastikowymi jak znalazł. Zresztą nie tylko do plastików.
Cena w sumie niska - 59 zł.

piątek, 27 listopada 2015

Żywice firmy Zap

Żywica Zap 5 minutowaPisałem jakiś czas temu o nowym produkcie - żywicach firmy JOKER. No niestety ale kleje te nie są już dostępne na rynku, nie wiem na ile informacje są potwierdzone,  ale ponoć zaprzestano ich produkcji. Szkoda, żywica ta w mojej opinii była bardzo dobra i co najważniejsze cena tego wyrobu była niska.
Szukając alternatywy natrafiłem w ofercie wielu sklepów na żywicę firmy ZAP.
W ramach eksperymentu nabyłem jedno opakowanie żywicy 5 minutowej.
Żywica Zap 5 minutowa
Klej pakowany jest w dwie butelki o pojemności ok 60 ml każda.
Zatyczki mają różne kolory, co powinno nas zabezpieczyć przed pomyłkowym zamknięciem opakowania po użyciu
Pierwsze klejenia wypadły dobrze, żywica żeluje w opisywanym czasie, jak na razie nie zaobserwowałem faktu gęstnienia i krystalizowania się samoistnie utwardzacza.
Jakieś konkretne wnioski najpewniej będę mógł opisać za jakiś czas. Na dzień dzisiejszy zbyt krótko ich używam.

Jedynie co mnie boli to ... cena. Wydaje mi się zdecydowanie za wysoka.
O klejach, klejeniu pisałem już w Baterflajowym Świecie pod adresem: http://motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz4

niedziela, 1 listopada 2015

Pomiary w modelarstwie cz.2

Pomiary RC
POMIARY NAPIĘCIA.
Odpowiednie napięcie nadajnika i zestawu odbiornika jest jednym z fundamentów modelarstwa RC.
Artykuł ten opisuje sposoby i przede wszystkim urządzenia dodatkowe służące do pomiarów tych parametrów. O ile w dobie urządzeń zasilanych jedynie akumulatorami typu NiCd i NiMh wystarczył nam jedynie jeden prosty miernik elektroniczny, o tyle obecnie przy mnogości typów akumulatorów głównie w torze odbiornika sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.

1. Mierniki w nadajnikach.

Pomiar napięcia nadajnika jest sprawą banalną, każdy nadajnik wyposażony jest w jakiś typ wskaźnika pokazującego nam aktualny stan zasilania.
W prostszych jest to wskaźnik diodowy oparty o kilka diod elektronicznych pokazujących stan napięcia, może to być też jedna dioda zmieniająca kolor. W aparaturach bardziej zaawansowanych stan napięcia pokazywany jest na wyświetlaczu. Stan ten może być wyświetlany jako wartość napięcia lub wartość procentowa...............


To fragment artykułu zamieszczonego w MODELMOTORZE o pomiarach i prostych miernikach stosowanych w modelarstwie RC.

Zapraszam do zapoznania się z całością : http://modelmotor.pl/webpage/pl/pomiary-w-modelarstwie-czesc-ii.html

niedziela, 18 października 2015

Aerografy castoramowe cz.3

Aerograf DEDRA DED7477Tak jak obiecałem jakiś czas temu, postanowiłem bliżej przyjrzeć się zakupionemu w Castoramie za niebagatelną kwotę około 80 zł aerografowi. 
Jak już kiedyś pisałem nie jestem "zawodowym modelarzem plastikowym". Plastiki to dla mnie odskocznia, głównie w okresie zimowym. Dlatego też nie jest moją aspiracją posiadanie w swym warsztacie najdroższej Iwaty, czy też innego Pashe. Od lat przeszło dwudziestu maluję Kagerem i na moje potrzeby jest on zupełnie wystarczający. Większe powierzchnie głównie w modelach RC maluję aerografami castoramowymi,
 o których pisałem dwa lata temu. Tu jednak chciałem bliżej przedstawić DEDRĘ 7477.



Aerograf DEDRA DED7477Aerograf DEDRA DED7477

Aerograf ten pomimo obaw przed rozpakowaniem, że "chińczyk" itd  miło mnie zaskoczył, po pierwsze solidnie zapakowany, w komplecie otrzymujemy sam aerograf, pipetę plastikową do dozowania lakieru, kluczyk do odkręcania dyszy i dwie łączówki do przewodu zasilającego.
Prócz tego dość obszerna instrukcja z dokładnie rozrysowanymi elementami.
Aerograf ten dobrze leży w dłoni. Spust aerografu chodzi bardzo płynnie i w mojej opinii jest dość "miękki". Co ciekawe, w trakcie malowania nie zauważyłem u siebie przy tym aerografie dziwnej tendencji do mocnego napierania właśnie na ten spust, można nim operować bardzo delikatnie. Zbiorniczek o pojemności 2 ml, samo umieszczenie otworu wylotowego jest na równym poziomie z "dnem" aerografu. Moim zdaniem duży plus, gdyż resztki farby nie pozostają w tym zakamarku.




Rzut oka na samą "głowicę", tu spodziewałem się rozkalibrowania, przesunięcia otworu wylotowego iglicy w któryś z boków itd. Może miałem szczęście, może trafiłem na taki egzemplarz, a może one wszystkie tak mają. Od przodu wygląda to naprawdę idealnie.
Przystąpiłem do prób malowania. Użyłem farb TAMIYA i  PACTRA, oraz olejnych HUMBROL i TESTORS. Próby prowadziłem na plastikowej płytce, białej tekturze i depronie. Ciśnienie wylotu sprężarki miałem ustawione na około 2 bary. Żadnych niespodzianek.
Pomimo tego, że nie docierałem iglicy, nie tuningowałem "dziada" wyniki w malowaniu są bardzo zadowalające, uzyskałem powtarzalną kreskę o grubości około 1 mm.
Na moje potrzeby zupełnie wystarczające.
Reasumując, za te pieniądze wyrób wart zakupu, oczywiście nie pomalujemy nim wygodnie 2 metrowej Extry. Porównywać z Iwatami i innymi Rolls Roycami go nie będę, nie czuję takiej potrzeby. Pewnie "zawodowi modelarze plastikowi" na wyrób ten nawet nie rzucili by okiem, lub potraktowali to wszystko śmiechem, ale mam to głęboko w okolicach pleców dolnych.
Jak wspomniałem na moje potrzeby, a wydaje mi się, że i potrzeby innych w zupełności to wystarczy.
Jeszcze tylko porównanie go z Kagerem i rodzinna fotka wszystkich trzech do tej pory dostępnych w Castoramie "pistoletów"

Aerograf DEDRA DED7477 i KAGER 1310Aerografy z Castoramy



Zbliża się zima, czas zabrać się za jakiegoś "tanka". O wynikach samego malowania "plastika" wspomnę.
Na ten moment z zakupu jestem bardzo zadowolony.

piątek, 16 października 2015

Pomiary w modelarstwie cz.1

O pomiarach pisałem już na tym blogu. Bo w modelarstwie mierzymy dosłownie wszystko, kąty, odległości, ciężary, prędkości.

Pomiary RC

O pomiarach wychyleń lotek pisałem pod adresem : http://motylasty.blogspot.com/2015/07/pomiary-wychylen-lotek-i-sterow.html
O ważeniu, a raczej wadze z Lidla : http://motylasty.blogspot.com/2015/07/narzedzia-z-lidla-waga-kuchenna.html
Budowa hamowni i pomiary napędów : http://motylasty.blogspot.com/2013/05/totalne-chamstwo-hamownia.html
Tematy nie wyczerpane do dzisiaj, poświęciłem im jednak  artykuł opublikowany w MODELMOTORZE pod adresem : http://modelmotor.pl/webpage/pl/pomiary-w-modelarstwie-czesc-i.html

Jest to tekst poświęcony pomiarom i kontroli wartości fizycznych takich jak waga, kąt itd.
Za jakiś czas opublikowany zostanie artykuł o pomiarach wartości elektrycznych.

środa, 7 października 2015

Nanoprotech - zabezpieczenie elektroniki.

Jacht RC - pływadło
Nabyłem ostatnio pewien tajemniczy i cudowny środek konserwujący. Zabezpieczenie elektroniki w modelu przed korozją, wpływami atmosferycznymi itd od tej pory stało się dla mnie bardzo proste. Generalnie skłoniła mnie do tego chęć uruchomienia modelu jachtu, który leży u mnie w modelarni już kolejny sezon.
Oczywiście sezon mija, jacht wody nie widział,
wiatru nie poczuł :).  Może w przyszłym roku.


Specyfik ten stanowi doskonałą izolację. Zapobiega zwarciom i upływowi prądu.
Wypiera wilgoć, zabezpiecza przed korozją i utlenianiem, oczyszcza zaśniedziałe styki.
Generalnie przedłuża okres eksploatacji sprzętu elektrycznego i elektroniki.
Z drugiej strony nie wywiera wpływu na tworzywa sztuczne, gumę, lakiery, farby, metale i inne powierzchnie. Dosłownie cudo.

Nanoprotech - zabezpieczenie elektroniki


Produkt nie zawiera w sobie kauczuku, silikonu, teflonu, akrylu i komponentów aromatycznych. Stosowany może być do sprzętu pod napięciem 1000V.
Szczególnie przydatny w modelarstwie okrętowym, modelach wodnosamolotów, modelach samochodów, gdzie dochodzi do kontaktu z wodą.

Sposób użycia jest bardzo prosty, wystarczy wstrząsnąć pojemnik i dokładnie spryskać zabezpieczany element z odległości około 20-30 cm. Środek aktywuje się po około 15 minutach, całkowita ochrona następuje po kilkunastu godzinach. Można go zastosować nawet na wilgotną, a nawet mokrą powierzchnię. Wszystko to w temperaturze od 20 do 35 stopni. Po pełnej aktywacji środek działa w dużo większym zakresie temparatur, począwszy od - 80 do +140 stopni.
Jak to działa ?. Nie wiem, producent coś wspomina o nanotechnologii, nanorurkach i innych takich. W necie dostępna jest cała masa filmów prezentujących zastosowanie w modelarstwie RC, motoryzacji, pracach domowych.
Niestety ale, zabawa ta do najtańszych nie należy, koszt opakowania to około 50 zł, ale ..... kto głupiemu, czy też bogatemu zabroni.
Pełen wykaz produktów NANOPROTECH na stronie producenta.
Produkt dostępny jest w MODELMOTOR i innych sklepach modelarskich.

Jako, że nie chce mi się kręcić filmu, poniżej film czeskich modelarzy testujących NANOPROTECH.




Z czystym sumieniem rekomenduję ten specyfik do zastosowań modelarskich.

poniedziałek, 28 września 2015

Aerografy castoramowe cz.2

Prawie dwa lata temu ( jak ten czas leci ) pisałem o aerografach castoramowych.
Market ten poszerzył jakiś czas temu swoją ofertę w tym temacie. Może akurat słowo poszerzył nie jest najodpowiedniejsze, gdyż z półek poznikały opisywane już przeze mnie wyroby.
Nowy pojawił się w ich miejsce. Typowy chińczyk dwufunkcyjny.
Wyrób konfekcjonowany przez firmę DEDRA o symbolu : DED7477.
Zapakowany bardzo przyzwoicie.

Aerograf DEDRA DED7477


W pudełku znajdziemy :
  • aerograf typu dwufunkcyjnego
  • dwie końcówki do mocowania wężyka
  • kluczyk płaski do rozkręcania głowicy
  • plastikową pipetę do dozowania farb

Aerograf DEDRA DED7477Aerograf DEDRA DED7477

Dane techniczne :
  • pojemność zbiornika - 2 ml
  • średnica dyszy 0,3 mm 
  • ciśnienie pracy 15-50 PS ( 1-3,5 bar )
Wyrób wygląda solidnie jak na ten przedział cenowy ( 78,00 zł )  i wydaje mi się konkurencyjny z innymi tanimi chińczykami. Jedynie czego mi brak w komplecie to dyszy zapasowej. Za jakiś czas postaram się z nim lepiej zapoznać i opisać swoje wrażenia z pracy tym ustrojstwem. Ale wydaje mi się ze na moje typowo amatorskie potrzeby w zakresie malowania "tanków" i modeli RC będzie on dobrym dopełnieniem.

wtorek, 22 września 2015

Heblarstwo - modelarstwo

Struganie, heblowanie czy jak tam zwał to jedna z podstawowych technik obróbki drewna.
Znajduje ona zastosowanie w modelarstwie, głównie chyba w modelarstwie szkutniczym.
Aczkolwiek w lotniczym też jest bardzo przydatna.

Strug modelarski

Strugi, czy też heble typowo modelarskie należą do narzędzi raczej filigranowych. Chciałem tutaj przedstawić trzy ich rodzaje z wyszczególnieniem budowy, sposobów zastosowań itd.

Strug modelarski

Generalnie heble dzielimy na typy europejski, japoński i chiński. Podział ten wynika ze sposobu pracy tymi narzędziami. Strug europejski, to strug którym posługujemy się "od siebie", samo narzędzie ma krótką stopę, gdzie nóż usytuowany jest w połowie lub bliżej przedniej krawędzi narzędzia. Strugi japońskie to narzędzia o długiej stopie, nóż usytuowany w części tylnej, a sama praca polega na ciągnięciu narzędzia "do siebie".  Strug chiński natomiast pozwala na pracę od siebie i do siebie, zaopatrzony jest w dodatkowy pałąk ( trzpień ) umożliwiający chwyt oburęczny.
Na fotografii powyżej od lewej strug chiński wykonany z drewna różanego, samo ostrze ze stali narzędziowej, w środku strug europejski produkcji dawnego USSR wykonany ze stopu lekkiego.
Strug ten umożliwia zamocowanie ostrza w dwóch miejscach, w środku narzędzia i z samego jego przodu. Ostrze ze stali narzędziowej, bardzo wąskie. Strug niebieski to też przedstawiciel struga europejskiego produkcji niemieckiej, gdzie ostrzem jest zwykła żyletka. Bardzo precyzyjny.

Strug modelarski

Te same narzędzia widziane od strony stopy. Widzimy tutaj, że strug chiński ma nóż umieszczony dokładnie w jej połowie, natomiast dwa pozostałe bliżej przedniej krawędzi. Dodatkowo strug radziecki jest z nich najbardziej uniwersalny, dwa miejsca mocowania ostrza oraz możliwość wysunięcia ostrza w bok. co ułatwia struganie "do krawędzi". Oczywiście pomijam precyzję samego wykonania, gdzie stopa w tym przypadku jest dość siermiężna i pozbawiona odpowiedniej gładzi, wymaga to przeszlifowania i wypolerowania. Strug ten ma też najszersze pole obróbki.
Wybór odpowiedniego hebla wynika z potrzeb zastosowania, w przypadku miękkiej balsy najlepszy będzie strug żyletkowy, w przypadku drewna twardszego typu sosna itd strug radziecki pod warunkiem jego odpowiedniego przygotowania jest idealny. Najbardziej jednak w pracy podoba mi się strug chiński z racji, przy odpowiednio zaostrzonym nożu jego praca do "poezja".
Jak strugać ?. Tutaj zasada jest prosta, zawsze robimy to "z włosem", czyli zwracamy uwagę na kierunek słojów w obrabianym przedmiocie. Widać to na fotografii poniższej.

Strug modelarski

W całej zabawie ze struganiem najtrudniejszą czynnością jest odpowiednio równe ustawienie noża. W strugu chińskim samo ostrze jest blokowane tradycyjnie z pomocą drewnianego klina, natomiast w pozostałych dwóch ostrze blokowane jest poprzez dokręcenie śruby. Zasadą jest, że ostrze ma być ustawione dokładnie równolegle do powierzchni stopy patrząc od przodu lub tyłu. Aby to rozbić precyzyjnie stosuję bardzo prosty trik. Kładę strug z poluzowanym ostrzem na kawałku szyby, po tylną część stopy wsuwam kawałek kartki papieru, brystolu lub płytki plastikowej. 
Grubość materiału decyduje o grubości skrawanie. Następnie dociskam tak narzędzie do podstawy, nóż wysuwam tak by dokładnie przylegał krawędzią ostrza do szkła usztywniam go poprzez dokręcenie lub wbicie klina. Widać to na poniższej fotografii.

Strug modelarski

I to by było w tym temacie na tyle, cóż - miłego strugania :)






niedziela, 26 lipca 2015

Narzędzia z Lidla - waga kuchenna.

Narzędzia z Lidla - wagaCzy w markecie spożywczym typu Lidl, Biedronka można znaleźć coś ciekawego dla modelarza ?
Można. Lidl ( Biedronka też ) co jakiś czas w swej ofercie sprzedaje różnej maści narzędzia elektryczne i inne. Są to zazwyczaj wyroby firm Powerfix, Silvercast, Parkside, UHU i inne.
Sam na przestrzeni lat wiele z tych rzeczy nabyłem, nawet swego czasu założyłem stosowny temat na forum RCLUBU.
Narzędzia opatrzone trzy letnią gwarancją. Do tej pory raz z tego skorzystałem i dostałem w ramach gwarancji nowy nie naprawiany wyrób.
Narzędzia z Lidla - wagaOstatnio nabyłem jedno z bardzo przydatnych narzędzi w warsztacie każde modelarza lotniczego RC, jest to ..... waga kuchenna. Cena powalająca wprost, zapłaciłem całe 24,99 zł.
Taruje, waży dokładnością do 1 g, maksymalna waga to 5 kg, czyli na moje potrzeby w sam raz.

Waga małą, zgrabna, pomiary powtarzalne i to nie koniecznie na samym środku szalki.
Do czego można ją wykorzystać ?

No do ..... ważenia :), jako element w stanowisku do pomiarów ciągu silnika.

Warto czasami zajrzeć na www.lidl.pl i sprawdzić co dają w ofercie.
W najbliższym czasie dostępne będą szlifierki do drewna.






poniedziałek, 24 listopada 2014

Jak sobie radzić ? - soudal, purex, chemolan - usuwanie spoin.

Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Kleje poliuretanowe na dobre zadomowiły się w warsztacie modelarza depronowego.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Kleje te posiadają jedną fantastyczną cechę, w procesie wiązania następuje jednocześnie lekkie spienianie kleju. Klej rozszerza się i doskonale penetruje we wszystkie miejsca. Jest za zarazem jego wielki plus i jednocześnie w pewnych przypadkach minus. Na fotografii obok widzimy jak klej ten "wychodzi" ze szczeliny i tworzy coś w rodzaju wałka.  O ile kleimy części wewnętrzne modelu, czyli nie widoczne, nie przeszkadza nam to. Jednak w momencie gdy   kleimy elementy widoczne, czy też zewnętrzne modelu, spoina ta swym wyglądem bardzo nas razi. Jak sobie z nią poradzić. Możemy próbować to zeszlifować klockiem papieru ściernego, możemy próbować wpierw to naciąć i powyrywać. To jednak narazi nas zazwyczaj na zbyt głębokie cięcie i osłabienie miejsca klejonego. Idealnym by było mieć narzędzie, które jakoś to wytnie, ale nie przetnie zarazem depronu. Czyli potrzebny nam jest nóż z ograniczoną głębokością "wejścia  w spoinę".
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Zasady jakimi nóż ten powinien się kierować pokazuje rysunek poglądowy zamieszczony obok. Po pierwsze wejście w spoinę klejową powinno się odbyć na poziomie samego depronu, czyli ważnym jest odpowiednie naostrzenie ostrza. Zwykłe ostrze posiada kształt symetrycznego klina. Do naszych potrzeb będzie raczej potrzebny klin jednostronny. Po drugie ostrze zagłębiając się w spoinę powinno napotkać na opór ścianki tak by jej nie uszkodzić, lub nie przeciąć. Rozwiązaniem tutaj będzie jakiś ogranicznik głębokości. Mając na uwadze te wytyczne zrobiłem
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.
sobie odpowiedni nóż do usuwania spoin. Materiałem wyjściowym była płytka czarnego tworzywa ABS, z którego zostały wycięte wszystkie elementy , jako kleju użyłem tego samego ABS-u rozpuszczonego w acetonie.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Sam nożyk powinien być na tyle mały, by umożliwiał operowanie nim w miejscach o ograniczonym dostępie. Obok obydwa nożyki lewy i prawy jeszcze w elementach. Jako noże tnące użyte zostały tradycyjne dostępne w marketach dla majsterkowiczów wymienne ostrza. Oczywiście zostały one odpowiednio zmodyfikowane poprzez ich całkowite stępienie, a następnie zeszlifowanie w klin jednostronny i naostrzenie z pomocą papierów ściernych o gradacjach od 400 do 2000.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Po wycięciu i wyszlifowaniu wszystkich elementów w pierwszej kolejności kleimy ze sobą same uchwyty. Oczywiście nasz nożyk możemy wykonać z innego tworzywa, sklejki , blaszki aluminiowej. Istotną jest sama zasada pracy,a nie tworzywo z którego narzędzie będzie wykonane. Elementy ślizgowe narzędzia dokładnie szlifujemy i polerujemy. Wszak one będą miały stały kontakt z powierzchnią depronu.
Mocowanie ostrz tnących. W powierzchniach dolnych naszego nożyka wycinamy rowek ukośny, w który później wkleimy ostrze. Rowek najprościej jest naciąć z pomocą ostrego noża pod katem około 45 stopni, później rowek ten szlifujemy z pomocą papieru ściernego naklejonego na kawałek listewki sosnowej.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Głębokość rowka powinna być równa mniej więcej grubości samego ostrza tnącego. Sklejamy ze sobą wpierw uchwyty z częścią dolną. Dopiero po wyschnięciu kleju przystępujemy do wklejenia samych ostrz. Ostrza wklejamy częścią płaską klina w dół. Natomiast ustawiamy je tak, by sam czubek ostrza wystawał o ułamek milimetra poza "sanki" ogranicznika. Wszak jego zadaniem jest dokładnie przebić się przez samą spoinę klejową i lekko "zarysować", a  nie przeciąć powierzchnię depronu. Ostrza wklejone zostały z pomocą średniego CA. Daje nam to odrobinę czasu na dokładne jego ustawienie.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Jak wcześniej wspomniałem wymiary narzędzi dobieramy tak, by były one jak najwygodniejsze w naszej pracy z depronem.
Dlatego też nie zamieszczam szczegółowych rysunków i wymiarów jedynie nakreślając samą ideę pracy i posługiwania się.
Sama zasada działania jest bardzo prosta, co uwidoczniają fotografie poniżej i obok. Nożyk ( ostrze ) ma wejść w przestrzeń pomiędzy samym depronem a spoiną na głębokość z góry ograniczoną. W trakcie cięcia nie może uszkodzić ścianki naprzeciwległej.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.Cięcie rozpoczynamy od oparcia sanek o ściankę depronu i delikatnym ruchem zagłębiamy ostrze w spoinę do momentu aż "sanki" ograniczające oprą się cała powierzchnią o ściankę.
Teraz równym i posuwistym ruchem przesuwamy nóż wzdłuż spoiny. Wystarczy nam jedno przejście. W ten sposób odcięliśmy jedną stronę spoiny. Nóż po obróceniu ponownie wbijamy i odcinamy drugą część spoiny.
Soudal, Purex, Chemolan - usuwanie spoiny klejowej.W trakcie cięcia staramy się o to, by "sanki" cały czas dokładnie przylegały do ścianki. Wszelki pośpiech jest nie wskazany, ruch noża powinien być w miarę stały i jednakową siłą.
Oczywiście fotografie obok to tylko zdjęcia poglądowe na kawałkach sklejonego ze sobą depronu.