Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ToTo-3. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ToTo-3. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 10 kwietnia 2014

ToTo-3 - Errata, czyli uszy.

Jako że ToTo-3 powoli zaskarbia sobie coraz większe grono zainteresowanych, co przewija się po forach modelarskich postanowiłem upublicznić nigdzie nie prezentowane fotografie z budowy końcówek płatów dla tego modelu. Prototyp nigdy z nimi nie poleciał, nie zdążył. Dlatego też od razu zastrzegam, że nie mam pojęcia jak model się zachowa w powietrzu z tak powiększona rozpiętością i dlatego też proszę o nie kierowanie tego typu zapytań.
O budowie uszu, koncepcji ich mocowania etc piszę na stronie poświęconej temu modelowi.
Zapraszam ewentualnych budujących ten model do zapoznania się z materiałem i o podzielenie się swoimi wnioskami i spostrzeżeniami w temacie "uszatego" ToTo-3.
Jakoś ostatnio nie mam za wiele czasu na "blogowanie", a sygnały o zastoju do mnie docierają :). Krótko na warsztacie obecnie nowe płaty do Shatana, raz jeszcze postanowiłem je zbudować pomny doświadczeń z poprzednimi. Męczę się też w Sketchupie i Corelu z nowym projektem motoszybowca w układzie kaczki o czym pewnie niebawem powiadomię.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Nocne niebo i plany ToTo-0, ToTo-3

Się wybraliśmy się wczoraj pod niebagatelnym wpływem mediów na polowanie. Polowanie tyczyło tego co miało dziać się na nocnym niebie. Uzbrojony w statyw, teleobiektyw i wężyk spustowy zasiadłem z gronem znajomych na pledzie, znaczy kocu. Z czasem na lotnisku naszym zebrało się amatorów takowych obserwacji więcej. Oczywista prócz wspomnianego statywu, koca, wężyka i teleobiektywu zabrałem też aparat. Nie miałem wcześniej okazji fotografować gwiazd, że już nie wspomnę o tym, że za diabła nie miałem pojęcia, jak uchwycić gwiazdę spadającą. Logika jedynie podpowiadała mi następujące parametry, ISO ustawione na 100, by wyeliminować ziarno, oczywiście statyw i migawka 30 sekundowa.
Cała reszt to przypadek, znaczy nadzieję miałem, że przypadkiem uda mi się uchwycić w którymś momencie gwiazdę takową. Widowisko na nieboskłonie może do zbyt spektakularnych nie należało wbrew temu co serwowały media. Każdy spodziewał się niejako nawałnicy gwiazd spadających. No mnie udało się naliczyć w okresie półtorej godziny około 10-11 sztuk. Jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie do domu i przejrzeniu kilkunastu fotek okazało się, że na dwóch z nich owe spadające jakoś uchwyciłem. Całości tego wypadu dopełnił jeszcze fakt, że całkiem wyraźnie uchwyciłem księżyc. Oczywiście księżyc fotografowałem na zupełnie innych nastawach aparatu, znaczy ISO w dalszym ciągu na 100, przysłona 7,1, ekspozycja 1/60 sekundy i punktowy pomiar światła. Wszystko ma się rozumieć ze statywu. Przy okazji odkryłem, że już trochę martwych pikseli mam na matrycy. Cóż Alfa moja już nie młoda, za rok do komunii ją wyślę :).

A co do tego w tytułowym tytule tego postu mają plany ToTo. Ano nic, związek żaden nie zachodzi.
Ot nie ma sensu tworzyć kolejnego posta by powiadomić, iż wreszcie wygenerowałem i zamieściłem plany obu tych modeli w formie dużych arkuszy nie wymagających sklejania.
Pliki do pobrania : Plan ToTo-0Plan ToTo-3

A tu wspomniane nocne fotki.










piątek, 2 sierpnia 2013

ToTo-3 - zgon

Pisałem jakieś dwa tygodnie temu circa ebaut o uszkodzeniu ToTo-3.
Model został rozbity w wyniku mojej własnej głupoty, nonszalancji i braku uwagi przy starcie.
Powiem więcej rozbiłem go ... dwa razy. :). W wyniku pierwszego uderzenia w ziemię pokiereszowałem mu cały przód, w drugim locie rozwaliłem płat. Dopiero trzeci lot tego dnia, gdy wszystko pokleiłem taśmą i gumkami aptekarskimi był prosty i "normalny", o ile lotem normalnym możemy nazwać lot, gdzie z modelu zwisa akumulator. W trzecim locie jednak litość wzięła górę i już go nie dobijałem.
Model leży jeszcze u mnie w modelarni, a ja mijając go codziennie zastanawiam się czy naprawiać gada czy też odesłać do krainy wiecznych łowów. Za naprawą przemawia fakt, iż zniszczenia nie są aż tak tragiczne, ot uszkodzony w dwóch miejscach płat i kadłub z pokiereszowana, by nie powiedzieć oderwana mordą.
W sumie na dwa, góra trzy wieczory pracy. Pozostaje też opcja, by kogoś obdarować zwłokami, ale w sumie powiedzmy, że ktoś się nim zaopiekuje, ba nawet naprawi i przy oblocie roz...li o matkę ziemię.
Jak nic będzie miał pretensję do mnie, ze mu nielota podesłałem.
Pies ogrodnika ze mnie, sam nie zeżrę a innemu nie da. W sumie nie trawię robić drugi raz tego samego, czy tez naprawiać, szkoda mi na to czasu. Już lepiej zająć się jakimś innym projektem.
Ot takowe moje przedurlopowe dylematy. Z rzeczy weselszych, jeden z kolegów modelarzy podesłał mi fotkę swojego ToTo-7 chwaląc sobie ten model. No cóż cieszy mnie niezmiernie fakt, że samolot ten pozwolił niektórym rozpocząć zabawę w modelarstwo lotnicze.
Poniżej na paru fotkach "ścierwo" ToTo-3 zrobione zaraz po katastrofie i ToTo-7 Pana Krzysztofa Makosza, zresztą bardzo ładnie pomalowany i bardzo czysto wykonany.







poniedziałek, 20 maja 2013

Plany Toto-3 i ..... rozpakowałem Soliusa

Wreszcie udało mi się rozrysować plany ToTo-3. Na początek przedstawiam model w wersji trenera.
Z racji braku czasu wersja motoszybowcowa zostanie zrobiona za jakiś czas.
Plany i i cały opis budowy zamieściłem pod adresem : http://motylasty.pl/toto003a.html
Cały plan zajmuje 32 strony A4, oczywiście udostępniam go w formacie PDF.
Za jakiś czas plany te zostaną udostępnione w formacie dużego pojedynczego arkusza.
Prośby o udostępnienie ich w jakichkolwiek innych formatach będę tradycyjnie już dla siebie ignorował.



Rozpakowałem też SOLIUSA i dzięki uprzejmości ............  zrobiłem parę fotek.
Model ten jest do nabycia w abc.rc
Pełna relacja z budowy  niebawem w BaterflajowymŚwiecie i na forach internetowych.
Ufny jestem, że ............ parę fajnych fotek pozwoli mi jeszcze zrobić przed samym oblotem.

Na dzień dzisiejszy kompletuję do niego wyposażenie. Dodam że jest to naprawdę wspaniały model.
Andrzej już mnie ubiegł i zanabył go w formie praktycznie gotowej do lotu. I pierwsze loty odbył w dniu wczorajszym.


SOLIUS z którym ja walczę w trakcie rozpakowywania prezentuję się tak :)






................. jestem Ci bardzo wdzięczny za te fotki.







poniedziałek, 6 maja 2013

ToTo-3 oblatany

Oblatałem gada, wyregulowałem, nawet stosowna naklejkę dostał.
Jak to się zachowuje w powietrzu ?
Owoż wykonałem loty w ilości pięciu zmieniając położenie SC, zmieniając kąt zaklinowania płata i kąt wychyłu silnika. Model nabrał wigoru. Wykonałem też próbny lot z doczepiona kamerą FlyCammOne2.
Moje obawy okazały się bezpodstawne. model doskonale sobie z nią radzi.
Teraz przyszedł czas na powiększenie rozpiętości i dorobienie uszu.


Relację z budowy modelu zamieściłem na stosownych forach i w Baterflajowymświecie pod adresem : http://motylasty.pl/toto003a.html

Znajomy Piotr też nakręcił filmik na którym ToTa-3 widać : Niedzielne latanie w tym ToTo-3





poniedziałek, 29 kwietnia 2013

ToTo-3, czyli jak długo można ?

No własnie jak długo można budować zwykłego deproniaka ?
Zaręczam, że można długo, czego dobitnym przykładem jest fakt ze wczoraj oblatałem model, którego budowa ruszyła w roku 2010. Model rodził się w bólu, parokrotnie zmieniałem założenia już na etapie projektu i rysunków. W trakcie samej budowy też nastąpiło kilka zmian.
ToTo-3 wczoraj wreszcie poleciał. Zdjęcia z budowy i pełna dokumentacja niebawem w Baterflajowym Świecie po dokładnej weryfikacji właściwości lotnych i kolejnych regulacjach. jest to mój pierwszy model w układzie górnopłata tylnonapędowego, stąd też przede mną cały proces regulacyjny. Dopiero później nastąpi poprawka w planach.
Model przed lotem prezentuje się tak :

Układ górnopłata, gdzie tytułem eksperymentu postanowiłem zaopatrzyć
go w klapy prócz lotek. Dodatkowo przewidziałem możliwość powiększenia rozpiętości poprzez dokładane końcówki płata.

Obszerny kadłub, co daje możliwość wsadzenia jakowegoś lekkiego wyposażenia pod FPV. Konstrukcja raczej budżetowa, czyli depron plus trochę balsy, sklejki owocówki. Mały regulator około 30 A , do tego silnik typu dzwonek.
Sterowanie :
- kierunek,
- wysokość,
- lotki,
- ewentualne klapy.
Myślę że możliwym byłoby dodanie do kadłuba pływaków i start z wody.
Być może sprawdzę takowa okoliczność.
Kadłub malowany farbami do styropianu w sprayu, skrzydła i usterzenie oklejone taśmami pakowymi i prasowane.



Dzięki Zbyszkowi (Zbig Cover) udostępniam jeszcze trzy fotki z oblotu modelu. Zbyszku wielkie dzięki. :)