Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katastrofa modelu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katastrofa modelu. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 sierpnia 2016

Koniec z Bim Brem.

ToTo-25 BimBer

Głupota kosztuje.
ToTo-25 BimBerPostanowiłem wzlecieć na szczyt akrobacji. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Szczytem w tym przypadku okazała się jedna z belek nośnych podtrzymujących dach hali sportowej umiejscowiona na wysokości około 15 metrów.
Wpadłem na pomysł wykonania pętli wokół tej belki.
Od pomysłu do wykonania droga bardzo krótka.Zahaczyłem i .... tyle.
Urwana prawa lotka, Uszkodzone serwo wysokości, pęknięty kadłub i to w kilku miejscach. Fotografia zamieszczona obok została wykonana zaraz po wylądowaniu , o ile proces spadania w kierunku ziemi nazwać można lądowaniem.
Model praktycznie już nie nadawał się do naprawy i w związku z powyższym został całkowicie unicestwiony.
Krótko mówiąc jest to zapowiedź budowy kolejnego modelu halowego. Pierwsze wstępne rysunki już powstają.
Po doświadczeniach z Halnym i BimBrem powiedzmy, ze powoli zaczynam się orientować o co w tym halowym lataniu chodzi.


niedziela, 17 lipca 2016

Panda Sport firmy Multiplex - przeróbka i przebudowa cz.1

Trzeci sezon latania panda odbił na niej swe piętno. Panda wygląda jak potrącona przez Pendolino i to wielokrotnie. Fotografia obok to oczywiście Panda jeszcze stanie dziewiczym. W związku z powyższym postanowiłem model przerobić i to znacząco.
Po ostatnim "dzwonie" wygięło mi już totalnie dźwigar w miejscu przy kadłubie. W trakcie próby naprawy niby ze przypadkiem :) uszkodziłem go całkowicie.
Wreszcie okazja, by pozbyć się wzniosu, gdyż zamiarem moim jest taka przebudowa modelu, by płat miał wznios zerowy.
Mam nadzieję że zabieg ten zmieni właściwości lotne i pozwoli na lot nożowy tym modelem.
Płat nie będzie dzielony, ta sytuacja powoduje problem mocowania płata.
Jeden z pomysłów to mocowanie takie jak w Blizzardzie, czyli cały płat przykręcany od góry.
To jednak wymusiłoby daleko idące zmiany w konstrukcji kadłuba. Drugi mój pomysł to płat ba stale sklejony z kadłubem. Wszak Panda nie jest dużym modelem i bez problemów w stanie gotowym do lotu mieści się w samochodzie.
To jednak spowoduje dalsze przeróbki, których głównym celem jest istotne wzmocnienie modelu. Kadłub zostanie w części przedniej usztywniony i wzmocniony poprzez wklejenie prętów węglowych, to samo ze statecznikiem poziomym.
Na ten moment analizuję takie rozwiązania, dodatkowo jeszcze muszę się postarać, by przeróbka taka nie zwiększyła za bardzo wagi modelu.
Dla przypomnienia film z Pandą






piątek, 27 listopada 2015

Żywice firmy Zap

Żywica Zap 5 minutowaPisałem jakiś czas temu o nowym produkcie - żywicach firmy JOKER. No niestety ale kleje te nie są już dostępne na rynku, nie wiem na ile informacje są potwierdzone,  ale ponoć zaprzestano ich produkcji. Szkoda, żywica ta w mojej opinii była bardzo dobra i co najważniejsze cena tego wyrobu była niska.
Szukając alternatywy natrafiłem w ofercie wielu sklepów na żywicę firmy ZAP.
W ramach eksperymentu nabyłem jedno opakowanie żywicy 5 minutowej.
Żywica Zap 5 minutowa
Klej pakowany jest w dwie butelki o pojemności ok 60 ml każda.
Zatyczki mają różne kolory, co powinno nas zabezpieczyć przed pomyłkowym zamknięciem opakowania po użyciu
Pierwsze klejenia wypadły dobrze, żywica żeluje w opisywanym czasie, jak na razie nie zaobserwowałem faktu gęstnienia i krystalizowania się samoistnie utwardzacza.
Jakieś konkretne wnioski najpewniej będę mógł opisać za jakiś czas. Na dzień dzisiejszy zbyt krótko ich używam.

Jedynie co mnie boli to ... cena. Wydaje mi się zdecydowanie za wysoka.
O klejach, klejeniu pisałem już w Baterflajowym Świecie pod adresem: http://motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz4

czwartek, 24 września 2015

Naprawa modelu z EPP - Panda Sport cz.2

Część druga i ostatnia w temacie tej naprawy. Łoże po uprzednim dokładnym wyczyszczeniu zostało przemyte rozpuszczalnikiem nitro celem odtłuszczenia i wklejone w kadłub. Samo klejenie z pomocą UHU-Pora. Cała wewnętrzna powierzchnia została tym klejem obficie wysmarowana. Łoże właściwie umiejscowione zostało dodatkowo podlane CA. Tak pozostawiłem to do wyschnięcia.

Panda Sport - Multiplex

Zamocowałem silnik i wreszcie przystąpiłem do zaklejenia kadłuba od dołu. Element plastikowy dolny po odtłuszczeniu wkleiłem z pomocą CA i przyspieszacza. Po tej operacji krawędź została dodatkowo wyszpachlowana żywicą i talkiem, następnie wszystko wyszlifowane.

Panda Sport - Multiplex

Model zabezpieczyłem taśmami budowlanymi, pomalowałem srebrnym lakierem w spraju kabinkę i oczywiście ..... podpisałem się pod wszystkim. Zamocowałem po oczyszczeniu z resztek trawy kołpak i z mojej strony to wszystko. :)

Panda Sport - Multiplex

Oddałem "gnidę" właścicielowi.

wtorek, 15 września 2015

Naprawa modelu z EPP - Panda Sport cz.1

Panika, zdziwienie, nonszalancja, pewność siebie ?
Cóż w wyniku tego Piotrowa Panda zaliczyła katastrofę.

Wstępne oględziny modelu :

  • skrzywiony łącznik płatów
  • kadłub zmasakrowany i pokrzywiony w osi podłużnej

Postanowiłem w dobroci swej Piotrowi ulżyć po tej katastrofie, a to przytuliłem Go, wódki polałem, łzy otarłem, na balety zaprosiłem i ..... Pandę mu zabrałem, właściwie to sam kadłub, ze skrzydłem niech sam się "bydlak" męczy.

Kadłub po wytarciu z błota, kurzu i pozbyciu się kłaków kreta wygląda tak.

Panda Sport - Multiplex

Widać popękany "ryj", właściwie elementy plastikowe, czyli łoże silnika i dół odeszły.
Całość porozkładałem na części pierwsze, czyli pozbyłem się wpierw napędu, następnie oderwałem łoże i dół kadłuba. 

Panda Sport - Multiplex

Przód kadłuba pod łożem okazał się zmasakrowany.

Panda Sport - Multiplex

Przed wyprostowaniem kadłuba wpierw pozbyłem się z łoża i dołu naddatków kleju i resztek EPP, w tym celu użyłem nożyka, papieru ściernego o debondera do usunięcia kleju CA.

Panda Sport - Multiplex

Zabrałem się za prostowanie kadłuba, udało się bez podgrzewania, następnie w kadłub wkleiłem listwę, a właściwie plastikowy płaskownik, którego celem jest usztywnić całość w osi podłużnej.
Jest ta kawałek płytki o grubości 1 mm i szerokości 12 mm wklejony z pomocą CA.
Dodatkowo załałem tym klejem wszystkie podejrzane miejsca i pęknięcia.

Panda Sport - Multiplex

Przed wklejeniem łoża pozbyłem się malowania kabinki, będzie lekko szpachlowana, bo pojawiły się otwory i inne nieprawidłowości. Później kabina będzie malowana, ale o tym następnym razem.

Panda Sport - Multiplex

C.D.N.








wtorek, 21 lipca 2015

Naprawa modelu z EPP - EasyGlider cz.3

Naprawa przodu kadłuba.
Zaczynam od rozkręcenia wszystkiego, demontażu kołpaka i wyjęcia silnika.
Widać na fotografii ogrom zniszczeń, rozklejony kadłub, oderwane łoże itd. Wpierw łoże zostało wklejone z pomocą kleju UHU Por, wlałem obficie klej pomiędzy ścianki kadłuba a łoże, następnie zostało to ściśnięte taśmą. Dodatkowo w szczelinę pękniętego od góry kadłuba wlałem CA.
Nie oszczędzałem kleju. Odczekałem aż wszystko wyschnie.

EasyGlider - Multiplex

Kadłub wymagał wzmocnienia i usztywnienia. W tym celu ponacinane zostały rowki, jeden centralnie od dołu i po dwa dodatkowo z każdego boku. W rowki te włożyłem bambusowe patyki do szaszłyków o średnicy około 3 mm, można z powodzeniem zastosować pręty szklane lub węglowe.
Zalałem rowki CA. W trakcie tej operacji poprawiłem obrys kadłuba, wyprostowałem go przy okazji.
Istnieją różne szkoły naprawy, jedna z nich to moczenie w gorącej wodzie, elapor wraca wtedy do swojego poprzedniego kształtu. Kadłub tego modelu już był tak naprawiany wcześniej i dlatego nie użyłem kolejny raz tej metody z racji faktu, iż był już mocno osłabiony a wręcz wiotki.

EasyGlider - Multiplex

Po wyschnięciu miejsca wklejania prętów zostały wyszpachlowane z pomocą żywicy 5 minutowej zmieszanej z talkiem ( nie chciało mi się iść otwierać mikrobalonu :) ). Następnie proces szlifowania papierem o gradacji od 120 do 240. 

EasyGlider - Multiplex

Cała ta operacja usztywniła i wyprostowała przód modelu. Od góry w części przedniej wykonałem usztywnienie w postaci kołnierza z laminatu. Przed sam kołnierz wkleiłem klocek sosnowy o przekroju 6x6 mm. Będzie stanowił mocowanie wkręta zatrzasku do zamykania kabinki, Następnie górę oblaminowałem jedną warstwą cienkiej tkaniny, wyszpachlowałem znów talkiem i wyszlifowałem. Tak samo postąpiłem z wklęsłościami pod kabinką , zostały zaklejone, zalaminowane i wyszpachlowane.

EasyGlider - Multiplex

Zamek zamykania owiewki został zrobione z kawałka laminatu, sama owiewka od przodu została wzmocniona kawałkiem plastiku z karty bankomatowej, później cała owiewkę na nowo pomalowałem MOTIPEM.

EasyGlider - Multiplex

Wreszcie zamocowałem silnik, kołpak, przód kadłuba przemalowałem białym MOTIPEM.

EasyGlider - Multiplex

Model oddałem właścicielowi, na wszelki wypadek nie pojawiłem się na lotnisku :)




poniedziałek, 20 lipca 2015

Naprawa modelu z EPP - EasyGlider cz.2

Gruntownej naprawie podlegają dwa elementy modelu, są to usterzenia oraz przód kadłuba.
W wyniku kraksy w usterzeniu pojawiła się wyrwa na stateczniku poziomym, oderwany został od statecznika pionowego ster, całe usterzenie zostało wyłamane z kadłuba.
Przód kadłuba uszkodzony totalnie, wyrwane łoże silnika, przód rozerwany, zgniecenie w podłużnej osi kadłuba.

Naprawę zaczynam od usterzenia.

EasyGlider - Multiplex


Oderwana końcówka statecznika poziomego została doklejona z pomocą CA. Miejsce wyszczerbienia zostało docięte w trójkąt i uzupełnione klinem z EPP. Klejenie CA.

EasyGlider - Multiplex

Po wyschnięciu kleju całość doszlifowana do wymaganego kształtu.

EasyGlider - Multiplex

Statecznik poziomy został w całości usztywniony poprzez wklejenie od spodu i góry prętów węglowych. Użyłem prętów o średnicy 1 mm. Oczywiście klej to rzadki CA.

EasyGlider - Multiplex


Po tej operacji statecznik w miejscach wzmocnień i doklejek został wyszpachlowany i wyszlifowany, użyłem żywicy 5 minutowej wymieszanej w proporcjach 1:1 z talkiem technicznym. W miejsce talku można użyć mikrobalonu.

EasyGlider - Multiplex

Uzupełniłem zawiasy, zostały one wykonane z folii. W statecznik wkleiłem je z pomocą CA, natomiast w sam ster z pomocą UHU Pora. Dlaczego taka kolejność ? Użyłem 5 zawiasów, o ile na wklejenie ich w sam statecznik mamy dużo czasu, o tyle późniejsze wklejenie po wcześniejszym wpasowaniu steru z pomocą CA mogłoby się nie udać. CA szybko schnie i bałem się, że nie zdążę z tyn klejeniem. UHU Por daje przez to większy komfort. Smarujemy zawiasy z obydwu stron i powoli wsuwamy ster pasując go dokładnie. Zostawiamy do wyschnięcia.

EasyGlider - Multiplex

Tak naprawione usterzenie dopiero teraz wklejam w kadłub. dodatkowo całość wzmocniłem i usztywniłem miejsce klejenia z pomocą dwóch prętów szklanych o średnicy 3 mm. Przy wklejaniu w kadłub zwracam uwagę na prawidłową geometrię całości.

W części następnej naprawa przodu kadłuba Easy Glidera.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Naprawa modelu z EPP - EasyGlider cz.1

W wyniku bliskiego spotkania stopnia trzeciego EasyGlider z gracją cegły poszedł w dół.
Spotkał go na niebie określanym w naszym środowisku nieboskłonem model tej samej firmy, niejaki AcroMaster. czyli sprawa pozostała w rodzinie. Glidera pilotował Grześ, AcroMasterem pomykałem ja. Tyle co mu zmieniłem śmigło na większe. Błąd pilota, brawura, głupota, zamyślenie, fajne laski w pobliżu ?. Nic z tych rzeczy, czysta złośliwość :). Ot napatoczył się, był blisko, no to sru go. A co SE będę żałował, to był moment proszę wysokiego sądu. A tak na serio, chyba obaj myśleliśmy, że się spokojnie miniemy. Co ciekawe na AcroMasterze praktycznie nie ma śladu, a Glider został pozbawiony ogona, w wyniku tego utracił zdolność do własnej egzystencji i poszedł prosto w matkę ziemię, co też miało bardzo duży wpływ na jego RYJ, znaczy przód.
Reasumując zabrałem zwłoki do domu, czeka mnie naprawa całego tyłu, prostowanie i wzmacnianie przodu.  Z racji iż modeli tych lata co nie miara sposób naprawy przedstawię. Być może komuś się przyda.

EasyGlider - MultiplexEasyGlider - Multiplex


niedziela, 5 lipca 2015

Naprawa modelu z EPP - nowa kabinka Blizzarda cz.2

Proces szlifowania, szpachlowania, powtórnego szlifowania, szpachlowania za mną.
Całość została wypolerowana i pokryta farbą podkładową szarą po wcześniejszym doklejeniu języka przedniego wyciętego z kawałka laminatu. Wycięty został też w części tylnej rowek pod zamek kabiny. W końcu całość została pokryta czerwonym MOTIPEM w sprayu i lakierem akrylowym bezbarwnym samochodowym. Zamek został wklejony w kabinkę z pomocą średniego CA. W samym kadłubie wkleiłem z kawałka laminatu obsadę pod zamek po wcześniejszym spasowaniu wszystkiego.



Blizzard Multiplex nowa kabinkaBlizzard Multiplex nowa kabinka

Blizzard Multiplex nowa kabinkaBlizzard Multiplex nowa kabinka


 Uchwytów i obsady kabinki oryginalnej w kadłubie nie demontowałem, liczę na cud, ze znajdę kabinkę oryginalną.

czwartek, 2 lipca 2015

Naprawa modelu z EPP - nowa kabinka Blizzarda


Zdarzyło się, w trakcie ostrego lotu ( prawie "czysta" na godzinę :) )  w odległości około 350-400 metrów od miejsca startu odeszła owiewka kabiny. Poszła w pole w gęste żyto. Nie było sensu się tam pchać w celu jej odnalezienia. Poszukałem po necie czy da się to gdzieś skupić ?. Znalazłem w jakimś czeskim sklepie modelarskim. Biorąc pod uwagę cenę, czas oczekiwania i inne takie postanowiłem zrobić nową z innym, bardzie bezpiecznym mocowaniem, wszak mam zamiar osiągnąć prędkość "pińcset". Materiał wyjściowy to klocek styroduru, wystrugałem zgrubnie kształt, a później ostro szlifując dopasowałem kopyto do kadłuba biorąc pod uwagę kołnierz, który niejako opasa kadłub w miejscu mocowania. Kopyto powędrowało na podstawkę i zostało wylaminowane dwoma warstwami tkaniny szklanej firmy "JakaByłaPodRęką". Teraz czeka mnie proces szlifowania, szpachlowania, szlifowania, malowania i zrobienia mocowań. Jeszcze nie wiem na ten moment czy będzie to zamek sprężynowy, czy też może owiewka będzie dokręcana śrubką. 
Ale o tym w następnej części.

Blizzard Multiplex nowa kabina


Blizzard Multiplex nowa kabinaBlizzard Multiplex nowa kabina


wtorek, 30 czerwca 2015

Naprawa modelu z EPP - podwozie FOXA

FOX - naprawa podwozia
FOX - naprawa podwozia Przydzwoniłem ostatnio dość mocno Piotrowym Foxem.
Ot chciałem zobaczyć jak ten model zachowuje się w powietrzu.
Wszak miałem kiedyś FOXA 1800. Piotrowy jest większy 230 cm rozpiętości i w powietrzu zachowuje się w mojej opinii znacznie lepiej.
Zbyt niskie wyjście z pionowego pikowania spowodowało uderzenie o ziemię, praktycznie to było lekkie muśniecie murawy lotniska, mały huk, tuman kurzu i wyskakujące z nor krety.
Okazało się, że zniszczyłem podwozie.
No cóż powiedziało się A, trzeba powiedzieć i B.
Zabrałem kadłub na swój warsztat. Po oględzinach rozciąłem kadłub w części dolnej i wyjąłem uszkodzone mocowanie kółka.
Samo mocowanie jest bardzo "liche", zrobione z polipropylenu, czyli nijak skleić się tego nie da. Sposób w jaki zostało to wykonane przez producenta woła o pomstę.
FOX - naprawa podwozia

Widać to na pierwszej fotografii z prawej strony, cienkie ścianki i bzdurna konstrukcja, ścianki boczne trzymają się się ścianki spodniej jedynie na swych końcach. Nie wiem po co te otwory ulżeniowe, wszak osłabia to całość. Kleić się tego nie da, laminować też nie, postanowiłem ten element wykonać od podstaw.
Myśl pierwsza - amelinium, ale akurat nie miałem stosownych kształtowników, dlatego też całość wykonałem z kawałków tworzywa ABS w czarnym kolorze. Element wyszedł wręcz
FOX - naprawa podwoziapancerny. 

FOX - naprawa podwoziaOd dołu dałem dodatkowe usztywnienie pomiędzy kołem, a częścią spodnią. Po wyschnięciu nawierciłem otwory pod
ośkę kółka, zamocowałem oponę. Obsada podwozia został w kilku
kawałkach odcięta co uwidaczniają fotografie 2 i 3.
Podwozie zostało wklejone w swoje miejsce z pomocą CA,
następnie podoklejałem odcięte kawałki EPP, wszystko
na CA i przyspieszacz. 
Po wyschnięciu i wyszlifowaniu całej obsady kółka
całość wyszpachlowałem z pomocą żywicy 5 min z dodatkiem talku technicznego.
Od dołu dokleiłem kołnierz wzmacniający wycięty z płytki białego polistyrenu.

Wyszło to PANCERNIE :)



poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Naprawa modelu z EPP na przykładzie Soliusa Multiplexu

Trafił do mych rąk SOLIUS po "krecie". Model zaliczył nie fortunne lądowanie. Właściciel próbował sam go naprawiać, jednak nie dało to efektu, Solius po tych operacjach zachowywał się w powietrzu dziwacznie. Głównie to tyczyło lotu silnikowego. W końcu wylądował u mnie na warsztacie. Jest to dobra okazja, by pokazać jak radzić sobie z takimi przypadkami. Jedna ze szkół naprawy modeli EPP sugeruje zanurzenie w garnku z gorącą wodą, materiał wraca wtedy do swego kształtu poprzedniego. Metoda ta jednak w tym przypadku nie wydaje mi się najlepsza.

SOLIUS MPX - naprawa
Na fotografii obok dwa SOLIUSY. Niższy z białym kołpakiem to ten uszkodzony. Na pierwszy rzut oka już widać co jest powodem dziwnego zachowania modelu. Zmianie uległ kształt przodu kadłuba, owiewka się nie domyka, zmienił się kąt pochylenia osi silnika i to znacznie. Dodatkowo wyłamany został element usztywniający kadłub w gnieździe płata. Sam kadłub od dołu jest dość mocno popękany. Dalsze oględziny wymagają zdjęcia kabiny i dokładnego zajrzenia do wnętrza kadłuba.

SOLIUS MPX - naprawa
Fotografia druga w zbliżeniu pokazuje jak kadłub mocno oberwał, folia zabezpieczająca ( dość gruby ORACALL ) jest mocno pofałdowana. Widać bardzo wyraźną szparę pomiędzy kadłubem, a kabinką. Kadłub będzie wymagał wykrzywienia przodu w dół, tak by zniwelować tę szparę i powrócić do właściwego kąta wychyłu silnika.


SOLIUS MPX - naprawa
Dalsze oględziny.

  • Pęknięty i pokruszony fragment za otworem chłodzącym z obu stron kadłuba, zaznaczyłem to punktem 1
  • Wyłamane usztywnienie kadłuba i zarazem mocowanie reglera punkt 2
  • Właściciel dokleił w przodzie kawałek rzepa do mocowania owiewki, która nie trafiała w swoje gniazdo punkt 3
SOLIUS MPX - naprawa
Zdemontowałem silnik, wyrwałem mocowanie reglera.
Zabrałem się za prostowanie kadłuba. kadłub został od góry nacięty na głębokość około dwóch centymetrów. W miejsca nacięć wkleiłem na wcisk wycięte z balsy kliny. Zalałem to dokładnie CA, pozwoliłem na przesączenie i wyschnięcie. Zaznaczyłem to na fotografii numerami 1. Wyrwałem wzmocnienie kadłuba - numer 2.
Zerwałem folię z dołu kadłuba i naklejki.

SOLIUS MPX - naprawaObok na fotografii pod odznaczone numerem 1 kliny już po wyszlifowaniu od strony zewnętrznej. W ten sposób uzyskałem właściwy kąt osi silnika. Pozalewałem CA wszystkie pęknięcia od dołu kadłuba, kadłub przeszlifowałem i przystąpiłem do jego usztywnienia. W kadłubie zostały nacięte cztery rowki po dwa z każdej strony. Rowki o głębokości i szerokości około 3 mm.
W rowki te zostały wciśnięte odcinki pręta szklanego o średnicy 3 mm. Pasowanie ciasne. Następnie zalałem to rzadkim CA i pilnując by nie wyskoczyły spryskałem przyspieszaczem. 
SOLIUS MPX - naprawa

Po wyschnięciu rowki zostały wyszpachlowane. Użyłem do tego żywicy 5 minutowej zmieszanej z talkiem, tak by uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Po stwardnięciu miejsca te zostały wyszlifowane. Następnie kadłub przemalowałem w części przedniej białym MOTIPEM w sprayu. Wkleiłem wewnątrz usztywnienie
( mocowanie reglera ) z pomocą CA. Zamocowałem napęd, naklejki wróciły na swoje miejsce, dół kadłuba zabezpieczyłem przed otarciami białą taśmą pakową. Porysowany kołpak w przypływie radości przemalowałem MOTIPEM na czerwono.

Operacje te przywróciły ( mam nadzieję ) właściwy charakter Soliusowi i bardzo znacznie wzmocniły kadłub nie zaburzając zbyt mocno jego estetyki.

wtorek, 29 lipca 2014

Katastrofa - dzwon - kret

Katastrofa modelu RCGeneralnie modele niezależnie od klasy, środków, nakładów, włożonego czasu, pieniędzy itd dzielimy na dwa rodzaje. Są to :

  • modele jeszcze nie rozbite
  • modele już rozbite

Co ciekawe, modele jeszcze nie rozbite staną się w końcu rozbite i nic na to nie poradzimy.
Katastrofa modelu RCPowiem więcej, często modele rozbite stają się z biegiem czasu modelami wielokrotnie rozbitymi.
Co o tym decyduje ?, co powoduje, ze rozbijamy modele ?
Katastrofa modelu RCO powodzeniu lotu modelu RC niezależnie od tego czy jest to EasyGlider ( fotografia górna ) , ESA ( fotografia  środkowa), czy tez coś poważniejszego ( fotografia dolna )  decyduje suma bardzo wielu czynników.
Są to czynniki natury czysto technicznej, technologicznej oraz tak zwany czynnik ludzki.
O ile czynniki techniczno – technologiczne są łatwe do skontrolowania, sprawdzenia, o tyle czynnik ludzki spod tej kontroli najczęściej się wymyka.

Czynniki typowo techniczne powodujące katastrofę to najczęściej :

  • utrata zasięgu
  • zakłócenie głównie w przypadku starszych aparatur 35MHz
  • utrata, zakłócenie i przerwa w zasilaniu zarówno części odbiorczej jak i nadawczej
  • złe lub uszkodzone połączenia mechaniczne pomiędzy serwomechanizmami a powierzchniami sterowymi
  • zbyt luźne lub mało sztywne połączenia serwomechanizmów ze sterami
  • źle ustawione zakresy wychyleń sterów, zazwyczaj zbyt duże
  • źle wyważony model, zbyt tylne ustawienie środka ciężkości, przez co model jest albo zbyt czuły nawet na małe wychylenia sterów, albo wręcz niestabilny

Czynniki ludzkie :

  • Pośpiech.
  • Strach, stres lub zmęczenie.
  • Bezmyślność połączona z chęcią popisywania się przed zazwyczaj przypadkową publicznością.
  • Przecenianie własnych umiejętności.
  • Nonszalancja, przykładem jest lot jednym modelem, później przesiadka na model drugi bez przełączenia samej aparatury, nagle ster wysokości, czy też lotki działają  odwrotnie.
  • Latanie pod prąd lub wbrew regułom przyjętym na danym lotnisku.
  • Latanie w terenie silnie zurbanizowanym i w ograniczonej przestrzeni.
  • Latanie pod słońce.
  • Latanie o zmroku lub w całkowitej szarówce.
  • Latanie w zbyt silnym wietrze nie odpowiednim modelem na takowe warunki.
  • Latanie w zbyt dużej odległości, zazwyczaj kończy się to katastrofą i utratą modelu. W przypadku gdy do tego dochodzi silny wiatr mamy to zagwarantowane. Nie jesteśmy w stanie z dużej odległości ocenić położenia i zachowania modelu, zaczynamy machać drążkami w nadziei, że dostrzeżemy co w danym momencie dzieje się z modelem i w jakim jest on położeniu. W tym momencie pojawia się się stres i świadomość poniesionych kosztów.
  • Start z mocnym bocznym wiatrem, szczególnie niebezpieczny dla  modeli w układzie górnopłata, wszelkiej maści trenerów.
  • Gwałtowne manewry przy zbyt małej prędkości modelu prowadzące do przepadnięcia lub korkociągu szczególnie niebezpieczne przy małym zapasie wysokości. Głównie tyczą modeli o dużym obciążeniu powierzchni, w przypadku modelu lekkich, modeli klasy FunFly zazwyczaj udaje się wyjść z takiej opresji.
  • Wychodzenie z pętli z dużą prędkością a także i beczka na pełnych wychyleniach lotek w przypadku modelu o źle dobranych serwomechanizmach prowadzi często do ich uszkodzeń i zablokowania, co już jest fantastyczną przyczyną rozbicia.
  • Ekstremalne latanie na zbyt niskiej wysokości z niepewnym ( gasnącym silnikiem ) lub za słabym napędem, szczególnie tyczy to latania 3D. Zgaśniecie silnika, gdy model „zamiata” statecznikiem w zawisie na wysokości 30-50 cm nad ziemią zazwyczaj nie kończy się miło dla modelu.


Jak widać powodów do tego, by nie zakończyć lotu normalnie mamy bardzo wiele.
Jak je wyeliminować ?
Bardzo prosto, wystarczy ….. myśleć, myśleć o tym co się robi w danym momencie, co buduje, montuje.
Brawurę, pewność siebie, nonszalancję i podejście typu „jakoś będzie” odkładamy na bok  na każdym etapie naszej przygody z lotnictwem RC.
Dlaczego o tym piszę ?, ano dlatego, że nie dalej, jak w ostatnią niedzielę właśnie z powodu nonszalancji i próby "poprawienia" producenta poprzez drastyczną zmianę sugerowanych ustawień wychyleń steru wysokości w Blizzardzie doprowadziłem do "przydzwonienia" w glebę.
Multiplex wyraźnie napisał w instrukcji, że ster wysokości ma się wychylać o 5 mm w górę.
Ja to wychylenie podwoiłem, doszło w locie do zerwania  strug, przepadnięcia i model przeistoczył sie nagle w cegłę. Szybko spotkał się z matka ziemią.

Modelarstwo to sztuka, głównie myślenia.
tekst ten stanowi fragment artykułu poświęconego oblatywania modeli, który niebawem pojawi się na stronie MODELMOTOR, gdzie zapraszam.