Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warsztat modelarski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą warsztat modelarski. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Oblot modeli ToTo-30 "Abdul" i ToTo-31 "Eryk"

Witam po dłuższym niebycie. Zamieściłem wreszcie zaległe filmy z oblotu modeli ToTo-30 i ToTo-31. Same modele powstały już jakiś czas temu i opisane zostały w Baterflajowym Świecie pod adresami :

Gdzie zresztą zapraszam, plany modeli zamieszczę niebawem, oczywiście gdyby ktoś był zainteresowany budową.
Oblotu modeli dokonał tradycyjnie kolega Achim3D, a w fotkach pomogła Betina za co :)



Oblot ToTo-30 "Abdul"


Oblot ToTo-31 "Eryk"

niedziela, 13 października 2024

Mini wiertarka TAMIYA - unboxing

 Modelarska mini wiertarka firmy TAMIYA


Przez dłuższy czas poszukiwałem do swych prac modelarskich zarówno tych, które tycza modeli latających RC, jaki i modeli redukcyjnych odpowiedniej wiertarki. Głównym wyznacznikiem przy wyborze były dla mnie : 

  • wielkość, czyli im mniejsza wiertarka ( a raczej wiertareczka ), tym lepsza
  • jak najniższe obroty wrzeciona
  • jak największa moc 
  • jakość wykonania
  • cena samego urządzenia w granicach rozsądku
Wszelkie urządzenia wysokoobrotowe typu DREMEL, Proxxon, których trochę mam niestety, do pewnych prac absolutnie się nie nadaje. Są one zbyt duże, przez co mają ograniczony dostęp przy niektórych czynnościach, mają one wszystkie źle umieszczony w mojej ocenie włącznik zasilania,
to je najbardziej dyskwalifikuje i rzecz jasna zbyt duże obroty przy pewnych pracach.
W poszukiwaniach swych trafiłem przeglądając stary katalog TAMIYI z roku 1999 na maszynkę,
która od razu mi się spodobała i co mnie bardzo ucieszyło nadal jest produkowana. To rozwiązało problem jakości, co TAMIYA to TAMIYA.
Cena samego narzędzia bardzo fajna - 100 kilka złotych na dzień dzisiejszy.  

Wyrób zapakowany tradycyjnie, jak na TAMIYĘ przystało w fajny karton.
W środku znajdziemy trzy woreczki wypełnione częściami składowymi wiertarki, gdyż samą wiertarkę musimy poskładać jak model plastikowy, wszystkie elementy w ramkach :
  • ramka z obudową i przekładnią
  • ramka z mechanizmem spustowym
  • ramka z silniczkiem i elementami napędowymi + smar do przekładni
Całości dopełnia bardzo czytelna instrukcja.
Do wiertarki musimy jedynie dokupić dwa ogniwa "paluszki" AA.
Składanie maszyny to sama przyjemność, średnio rozgarnięty "pawian" zrobi to w godzinę.
Jak to pracuje ?. Moim zdaniem rewelacyjnie, wiertarka jest bardzo wygodna i ergonomiczna
nawet dla kogoś kto "ma większe łapy", zaskakująco duży moment obrotowy, jak na maszynkę zasilaną tylko dwoma paluszkami. Doskonale nadaje się do prac w plastiku, plexi, sklejce, drewnie, aluminium.
Zakres średnic wierteł, których możemy użyć nie jest wielki, raptem do 1 do 3 mm, samo wrzeciono ma w wyposażeniu dwa uchwyty do różnych wierteł.
Trochę szkoda, że TAMIYA nie zastosowała w tym urządzeniu tradycyjnego małego uchwytu wiertarskiego. Trochę już tym urządzeniem popracowałem i jestem bardzo zadowolony, oczywiście nie jest to koń roboczy do ciągłej pracy. Zastanawiam się nad małą przeróbką wiertarki poprzez dodanie gniazda, które pozwoliłoby mi na zasilanie przewodowe z płynną zewnętrzną regulacją obrotów.
Jeśli dojdzie do takiej przeróbki oczywiście o tym rozwiązaniu powiadomię.


Wnętrze opakowania po otwarciu.

Części wiertarki plus instrukcja.

Wielkość "maszyny".

POLECAM


środa, 9 października 2024

Mini szlifierka NITEO - unboxing

 

Mini szlifierka modelarska firmy NITEO.

Jakiś czas temu dzięki znajomemu ( Andrzej dzięki ) nabyłem dostępną w sklepach sieci Biedronka małą szlifierkę prostą. Narzędzie kosztowało o ile pamiętam około 60-70 PLN. Szlifierka przeleżała w mojej modelarni jakiś czas. Na co dzień używam Proxona, jednak w końcu zdecydowałem się na użycie tego maleństwa. Do testu przystąpiłem z pewnymi oporami, bo cóż takie maleństwo może ?. No nie powiem, ale zdziwiłem się i to mocno. Maszyna ta jest bardzo mała i przez to wygodna, można nią dotrzeć w miejsca gdzie inne szlifierki typu Proxon, się nie zmieszczą, lub też ich gabaryty nie pozwolą na normalna pracę. Obawiałem się, czy NITEO da radę. Kolejny szok, jak na takiego mikrusa zasilanego pojedynczym ogniwem 3,6 V maszyna jest "zabójcza". Moment obrotowy pozwala na spokojne szlifowanie i frezowanie w materiałach takich jak sklejka, ABS, wszelkie inne tworzywa sztuczne itd. Warunkiem komfortowej pracy jest naładowanie narzędzia. Szlifierka nie posiada płynnie regulowanych obrotów, mamy do wyboru trzy prędkości : 5000, 10000 i 15000 obr./min przełączanych,
czy też raczej wybieranych przyciskiem, o wybranej prędkości informują diody na obudowie w tylnej części.  Z przodu znajdziemy przycisk blokujący wrzeciono w trakcie zakładania tarczy szlifierskiej, frezu, czy też innej końcówki. Na ten moment cudo.
Teraz minusy, znalazłem tylko dwa. Po pierwsze brak w zestawie końcówek wrzeciona o średnicy innej, niż 3,2 mm, czyli skazani jesteśmy tylko frezy, tarcze o takiej właśnie średnicy. No chyba, ze uda nam się dobrać "wkłady" z innej maszynki tego typu.
Sprawa druga tycząca nie tylko tego urządzenia, ale też innych podobnych jak Proxon, Dubro, czy też Dremel. We wszystkich tych urządzeniach włącznik zasilania znajduje się w tylnej części narzędzia. Dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by ten włącznik znajdował się z przodu pod palcem wskazującym, co znacznie poprawiłoby wygodę i ergonomię użycia.
W przypadku narzędzi zasilanych przewodowo można sobie rzecz jasna poradzić z pomocą włącznika uruchamianego "pedałem", czyli nożnie. 

Maszynka zapakowana jest w tekturowe pudełko, w środku znajdziemy bardzo obszerną instrukcję, krótki kabel USB-C do ładowania, pudełko z końcówkami do obróbki, szlifowania itd. 

Dane techniczne :

  • średnica narzędzi - 3,2 mm
  • zasilanie Li-Ion o pojemności 600 mA ładowane przez gniazdo USB-C
  • prędkości obrotowe 5000/10000/15000
  • czas ładowania około 2 godzi
  • jako napęd zastosowano silnik firmy MABUCHI
Zawartość opakowania.

Dane techniczne.

Wielkość urządzenia.


POLECAM



środa, 25 maja 2022

T12-X stacja lutownicza

 Lata walki z różnego rodzaju kolbami, stacjami lutowniczymi z Lidla, lutownicami transformatorowymi skłoniły mnie w końcu do podjęcia decyzji w sprawie zakupu jakiejś w miarę dobrej i uniwersalnej stacji lutowniczej. Poszukiwania rozpocząłem oczywiście w internecie i na youtubie. Trochę mądrzejszy odbyłem tez kilka rozmów ze znajomymi, którzy na co dzień zajmują się zawodowo lutowaniem i mają w tym temacie określone i duże doświadczenie. ( Zbig o Banax  - dzięki za wskazówki ). 
Po tych rozmowach dotarło do mnie że nie stacja jako taka, a raczej "system" oparty o konkretne groty, gdzie grot to zintegrowana z nim grzałka i czujnik temperatury

Założenia systemu :

  • średnia półka cenowa całości
  • duża szybkość rozgrzewania
  • dobra pojemność cieplna
  • w miarę tanie i łatwo dostępne groty - cena grota to około 20 zł
  • możliwość szybkiej wymiany grota
  • różnorodne groty pod kątem zastosowań

Oczywiście nie jest mi potrzebny sprzęt za ileś tam set złotych , postanowiłem przeznaczyć maksymalnie jakieś 400 dukatów, znaczy złotych. Sprzęt JCB raczej nie wchodził w grę, po analizach i przemyśleniach  podparty opiniami z internetu mój wybór padł na system oparty o groty T12. Jest cała masa tych stacji, kilka filmów jak samemu w oparciu o "kity" taką lutownicę , a raczej stację zrobić.
Jak zakupiłem stację OSS T12-X w firmie Katemedia


Wnioski z pierwszych chwil użytkowania.
  • Trzy predefiniowane temperatury.
  • Duża moc - 72 W.
  • Szybkość nagrzewania do zadanej temperatury to około 3-3,5 sekund.
  • Trzymanie mocy i temperatury w trakcie lutowania w mojej opinii bez zarzutu.
  • Bardzo miękki i poręczny przewód łączący stację z samą kolbą.
  • W doku stacji ( uchwycie kolby ) można trzymać ( przechowywać ) dodatkowe groty.
  • Małe, kompaktowe wymiary
  • Z minusów - krótki kabel zasilający, ale na szczęście to typowy kabel "komputerowy" więc z wymianą na dłuższy nie ma żadnego problemu.


Polecam każdemu, kto szuka czegoś takiego,
w tym przedziale cenowym chyba niczego lepszego nie da się dostać. Proponuje zaznajomić się
z opiniami serwisantów, których trochę da się znaleźć na youtubie. Poniżej kilka fotek stacji.

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza

T12-X stacja lutownicza




niedziela, 9 lutego 2020

ROK PRZERWY

Rok przerwy, najwyższy czas by w końcu zabrać się za siebie. Nie wiele przez ten czas zrobiłem, co widać, a raczej czego nie widać. Jedyne moje osiągnięcie to .... przebudowa modelarni począwszy od odmalowania ścian i sufitu po wymianę umeblowania, wymianę oświetlenia na diodowe z możliwością regulacji natężenia. Wydzieliłem strefy do budowy modeli plastikowych, duży stół z dostępem z trzech stron do budowy modeli RC, stanowisko do druku 3D, osobne stanowisko ładowarek.


Z modeli jedynie udało mi się rozpocząć budowę Ki-61 Hiena, który otrzymałem od Marka R.  www.napolskimniebie.pl  , za co mu dziękuję bardzo. Za jakiś czas opis budowy tego modelu.
Na ten moment kilka fotek mojej modelarni po przebudowie.











sobota, 17 czerwca 2017

Kwintesencja modelarstwa - Halny

HALNYTo w moim mniemaniu od lat stanowi kwintesencję modelarstwa. Właśnie modele pływające.  Mówię o .... formie, o wkładzie pracy, o tym co spod rąk może wyjść.
Co prawda nigdy nie pływałem RC i podejrzewam, że może być to nudne, ale samo wykonanie - pełen szacunek i podziw.
Na poniższych fotografiach model Halnego autorstwa Pana Ryszarda z Łodzi, nawiązaliśmy jakiś tam kontakt modelarski. Trochę o modelu słowami autora :
"Model Halnego wykonany jest w podziałce 1:20,czyli długość 1,04 m,wg Planów modelarskich
 z 1989 r.Kadłub statku wykonany z tkaniny szklanej i żywicy.Wszystko pozostałe oprócz relingów,olinowania itp. detali-z HIPSu różnej grubości. Model posiada pełne wyposażenie oświetleniowe pokładu,masztu,reflektorów tzw szperaczy realizowane ledami.
Oczywiście jest modelem pływającym, napędzany silniczkami od spryskiwaczy fiatowskich,dwuśrubowy. Sterowanie aparaturą Graupner starego typu dwukanałową ( lewo -prawo, przód - tył). Budowany z przerwami koło 4 lat. Jedyne co nie działa to radar nie miałem pomysłu na jego napęd, oraz wirujące szyby sterówki z tych samych powodów.
Zasilanie z akumulatora żelowego od UPS-a."

HALNYHALNY


Fotografie zamieszczone za zgodą autora, zostały przekadrowane na potrzeby tego serwisu.

czwartek, 10 listopada 2016

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Żywice firmy Joker cz.2

Joker - żywicaDwa lata temu pisałem o żywicach Jokera.
Szokowała mnie głównie cena tych wyrobów, która wyraźnie wybijała się w porównaniu z ich odpowiednikami zagranicznymi.
O wielu już miesięcy nie widzę ich w ofertach sklepów internetowych, zastanawiając się co też jest tego powodem.
Dotarły do mnie plotki, że producent zaprzestał ich wytwarzania.
Co dzisiaj mogę powiedzieć o tych wyrobach, wszak trochę z nimi popracowałem.

Do ........py. Obu żywic używałem zarówno do klejenia, jak i do laminowania.
Oczywiście laminowanie żywicą 5 - minutowa to delikatnie mówiąc małe nieporozumienie, no chyba, że laminujemy małe elementy. Zauważyłem kilka dni temu, że na mojej halówce miejsca klejone, wzmacniane i laminowane właśnie jokerem zmiękły.
W pierwszym momencie wymyśliłem, ze jakimś dziwnym trafem żywica wchodzi w jakąś  bardzo powolną reakcję z depronem. Dodam, że na chemii znam się jak na służeniu do mszy. Jednak w tym samym czasie laminowałem materiał na łoże silnika, dwie warstwy tkaniny szklanej + żywica 30 minutowa.
Powstała z tego płytka o wymiarach około 8 na 7 cm. Jeszcze jakieś dwa tygodnie temu płytka była sztywna i dosłownie szklana. Dzisiaj jest miękka, wygina się jak twardsza guma. Do wywalenia.
Ot i chyba cała tajemnica wycofania tych żywic z rynku.
Swoja drogą ciekawe jest, że oferty sklepów modelarskich w temacie żywic , klejów 5 minutowych cały czas się zmieniają i żaden wyrób na dłużej jakoś nie wstrzelił się w rynek, może z wyjątkiem wyrobów filmy UHU.

sobota, 12 grudnia 2015

Narzędzia z Lidla - szlifierka do paznokci

Szlifierka modelarska
Szlifierka modelarska
 I znów w moim ulubionym spożywczym markecie LIDL nabyłem narzędzie powiedzmy "modelarskie".
Szlifierka do ..... manicuru i pedicuru firmy SANITAS.
Powiedzmy że wyrób typowo "babski", ale jak cały czas powtarzam "modelarstwo to sztuka, głównie myślenia". Wszak na warsztacie modelarza nie tylko plastikowego znajdzie to całą masę zastosowań.

Oczywiście o dostęp do narzędzia będzie trzeba trochę powalczyć z drugą połową, żoną, kochanką, konkubiną, znajomą, przyjaciółką, czy jak tam zwał. No chyba, że człek się nie przyzna do posiadania.

Trochę danych technicznych :
  • zasilanie 230 v, 
  • dwie prędkości, 
  • lewe i prawe obroty, 
  • 6 końcówek szlifierskich diamentowych 1 polerka
  • 3 lata gwarancji.

Szlifierka modelarskaSzlifierka modelarska

Do zabawy z modelami plastikowymi jak znalazł. Zresztą nie tylko do plastików.
Cena w sumie niska - 59 zł.

piątek, 27 listopada 2015

Żywice firmy Zap

Żywica Zap 5 minutowaPisałem jakiś czas temu o nowym produkcie - żywicach firmy JOKER. No niestety ale kleje te nie są już dostępne na rynku, nie wiem na ile informacje są potwierdzone,  ale ponoć zaprzestano ich produkcji. Szkoda, żywica ta w mojej opinii była bardzo dobra i co najważniejsze cena tego wyrobu była niska.
Szukając alternatywy natrafiłem w ofercie wielu sklepów na żywicę firmy ZAP.
W ramach eksperymentu nabyłem jedno opakowanie żywicy 5 minutowej.
Żywica Zap 5 minutowa
Klej pakowany jest w dwie butelki o pojemności ok 60 ml każda.
Zatyczki mają różne kolory, co powinno nas zabezpieczyć przed pomyłkowym zamknięciem opakowania po użyciu
Pierwsze klejenia wypadły dobrze, żywica żeluje w opisywanym czasie, jak na razie nie zaobserwowałem faktu gęstnienia i krystalizowania się samoistnie utwardzacza.
Jakieś konkretne wnioski najpewniej będę mógł opisać za jakiś czas. Na dzień dzisiejszy zbyt krótko ich używam.

Jedynie co mnie boli to ... cena. Wydaje mi się zdecydowanie za wysoka.
O klejach, klejeniu pisałem już w Baterflajowym Świecie pod adresem: http://motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz4

wtorek, 17 listopada 2015

Stojak do aerografu - jak zrobić ?

Co to jest stojak do aerografu ?. Każdy chyba wie. Gdzie nabyć ?. W sklepach modelarskich.
A inna alternatywa ?. Zrobić z tego co pod ręką. Jako, że nie chce mi się czekać aż zdecyduję się na zakup stojaka i mając w świadomości fakt, że jakoś się bez niego obywam od prawie 30 lat postanowiłem sobie taki zrobić. Wpadł mi w ręce kawałek rurki instalacyjnej PCV o średnicy 20 mm i własnie z tego materiału powstał stojak, dodatkowo użyłem śruby M4 z podkładką i nakrętką.
Całość prac trwała około 30 minut.
Potrzebne narzędzia to jakaś piłka do pocięcia rurki, ostry nóż, kawałek papieru ściernego, wiertarka.
Jako kleju użyłem cyjanopanu. Zrobiłem od razu stojak, który utrzyma w ryzach dwa aerografy.
Przy budowie uwagę zwracałem na to, by te aerografy pewnie i stabilnie w stojaku leżały.
Podstawą stojaka jest podstawa laboratoryjna z żeliwa, akurat taka mi zalegała pod ręką.
Samą podstawę można wystrugać z drewna, zrobić ją przykręcaną do blatu stołu, można też stojak zamocować w małym imadle.
Mam nadzieję, że przedstawione fotografie wszystko dokładnie ukazują.

Stojak do aerografu DIYStojak do aerografu DIY


Stojak do aerografu DIYStojak do aerografu DIY


Jak zrobić stojak do aerografu.Jak zrobić stojak do aerografu.

 Stojak fabryczny.                           Stojak zrobiony.

niedziela, 15 listopada 2015

Kondensator bezpieczeństwa.

Zabezpieczenie toru odbiorczego. Jedną z metod zabezpieczenia się na wypadek utraty zasięgu, zasilania prócz failsave'a jest zabezpieczenie zasilania odbiornika kondensatorem. Po co to ?
Otóż kondensator wpięty w odbiornik przeciwdziała przeciążeniom zasilania i działa jako chwilowy   magazyn energii.
Bo co się dzieje w trakcie lotu ? Momentami może dojść do takiego spadku napięcia, że sam odbiornik ulega resetowi lub rozbindowaniu.

Powodem tego jest wyczerpanie akumulatora, chwilowa praca wszystkich serw, gdzie dochodzi do dużego poboru prądu.
Standardowy układ BEC może być maksymalnie obciążony wartością prądu w granicach 2-3 A.
Zaś chwilowy pobór prądu przez obciążone, nawet małe serwo może osiągnąć wartość w granicach 500 mA, jeśli w danym momencie tych pracujących serw będzie kilka ( lotki, klapy, wysokość ), napięcie zasilania odbiornika spadnie poniżej progu jego minimum i nastąpi zresetowanie.
A to już powoduje jak wiadomo utratę sterowania, czas potrzebny na ponowne zbindowanie jest za zwyczaj zbyt długi i mamy stu procentowego "kreta".
I tu właśnie ratuje nas wspomniany kondensator, który odda zamagazynowaną w sobie energię.
W handlu dostępne są takie filtry, jednak znacznie prościej i taniej jest zrobić to samemu.
Potrzebny nam będzie kondensator elektrolityczny o pojemności w granicach 1000 do 4700 uf, i zasilaniu minimum 10 V. Ja sam używam kondensatorów 16 V. Do tego wtyczka pozyskana z uszkodzonego serwa z kawałkiem przewodu. Odcinamy od wtyczki przewód sygnałowy ( zazwyczaj żółty lub biały ) i pozostawiamy tylko przewody czerwony (+) i czarny (-).
Czarny czasami jest brązowy.
Kondensator kupujemy w sklepie elektronicznym lub pozyskujemy z jakiegoś sprzętu elektro. Potrzebny nam będzie kondensator o jak najmniejszej wadze, w przypadku kondensatora już wcześniej używanego sprawdzamy, czy nie jest napuchnięty. Kondensator krótkimi przewodami łączymy z wtyczką bacząc na prawidłową polaryzację, czyli plus do plusa i minus do minusa. Bieguny kondensatora są wyraźnie zaznaczone na jego obudowie. Miejsca lutowania od strony kondensatora zabezpieczamy termokurczką.


I to już wszystko, wpinamy takie ustrojstwo w odbiornik i ..... spokojniej zasypiamy.



wtorek, 3 listopada 2015

Porządki na warsztacie.




Strona [ WARSZTAT ]  została uporządkowana.
Zamieściłem tam linki do ( mam nadzieję ) wszystkich moich artykułów o budowie modeli, trikom warsztatowym, rozwiązaniom i innym. Linki te obejmują zarówno ten blog,
jak i strony Baterflajowy Świat i stronę firmy MODELMOTOR
Oczywiście w miarę upływu czasu lista ta cały czas będzie uzupełniana.

niedziela, 1 listopada 2015

Pomiary w modelarstwie cz.2

Pomiary RC
POMIARY NAPIĘCIA.
Odpowiednie napięcie nadajnika i zestawu odbiornika jest jednym z fundamentów modelarstwa RC.
Artykuł ten opisuje sposoby i przede wszystkim urządzenia dodatkowe służące do pomiarów tych parametrów. O ile w dobie urządzeń zasilanych jedynie akumulatorami typu NiCd i NiMh wystarczył nam jedynie jeden prosty miernik elektroniczny, o tyle obecnie przy mnogości typów akumulatorów głównie w torze odbiornika sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.

1. Mierniki w nadajnikach.

Pomiar napięcia nadajnika jest sprawą banalną, każdy nadajnik wyposażony jest w jakiś typ wskaźnika pokazującego nam aktualny stan zasilania.
W prostszych jest to wskaźnik diodowy oparty o kilka diod elektronicznych pokazujących stan napięcia, może to być też jedna dioda zmieniająca kolor. W aparaturach bardziej zaawansowanych stan napięcia pokazywany jest na wyświetlaczu. Stan ten może być wyświetlany jako wartość napięcia lub wartość procentowa...............


To fragment artykułu zamieszczonego w MODELMOTORZE o pomiarach i prostych miernikach stosowanych w modelarstwie RC.

Zapraszam do zapoznania się z całością : http://modelmotor.pl/webpage/pl/pomiary-w-modelarstwie-czesc-ii.html

niedziela, 18 października 2015

Aerografy castoramowe cz.3

Aerograf DEDRA DED7477Tak jak obiecałem jakiś czas temu, postanowiłem bliżej przyjrzeć się zakupionemu w Castoramie za niebagatelną kwotę około 80 zł aerografowi. 
Jak już kiedyś pisałem nie jestem "zawodowym modelarzem plastikowym". Plastiki to dla mnie odskocznia, głównie w okresie zimowym. Dlatego też nie jest moją aspiracją posiadanie w swym warsztacie najdroższej Iwaty, czy też innego Pashe. Od lat przeszło dwudziestu maluję Kagerem i na moje potrzeby jest on zupełnie wystarczający. Większe powierzchnie głównie w modelach RC maluję aerografami castoramowymi,
 o których pisałem dwa lata temu. Tu jednak chciałem bliżej przedstawić DEDRĘ 7477.



Aerograf DEDRA DED7477Aerograf DEDRA DED7477

Aerograf ten pomimo obaw przed rozpakowaniem, że "chińczyk" itd  miło mnie zaskoczył, po pierwsze solidnie zapakowany, w komplecie otrzymujemy sam aerograf, pipetę plastikową do dozowania lakieru, kluczyk do odkręcania dyszy i dwie łączówki do przewodu zasilającego.
Prócz tego dość obszerna instrukcja z dokładnie rozrysowanymi elementami.
Aerograf ten dobrze leży w dłoni. Spust aerografu chodzi bardzo płynnie i w mojej opinii jest dość "miękki". Co ciekawe, w trakcie malowania nie zauważyłem u siebie przy tym aerografie dziwnej tendencji do mocnego napierania właśnie na ten spust, można nim operować bardzo delikatnie. Zbiorniczek o pojemności 2 ml, samo umieszczenie otworu wylotowego jest na równym poziomie z "dnem" aerografu. Moim zdaniem duży plus, gdyż resztki farby nie pozostają w tym zakamarku.




Rzut oka na samą "głowicę", tu spodziewałem się rozkalibrowania, przesunięcia otworu wylotowego iglicy w któryś z boków itd. Może miałem szczęście, może trafiłem na taki egzemplarz, a może one wszystkie tak mają. Od przodu wygląda to naprawdę idealnie.
Przystąpiłem do prób malowania. Użyłem farb TAMIYA i  PACTRA, oraz olejnych HUMBROL i TESTORS. Próby prowadziłem na plastikowej płytce, białej tekturze i depronie. Ciśnienie wylotu sprężarki miałem ustawione na około 2 bary. Żadnych niespodzianek.
Pomimo tego, że nie docierałem iglicy, nie tuningowałem "dziada" wyniki w malowaniu są bardzo zadowalające, uzyskałem powtarzalną kreskę o grubości około 1 mm.
Na moje potrzeby zupełnie wystarczające.
Reasumując, za te pieniądze wyrób wart zakupu, oczywiście nie pomalujemy nim wygodnie 2 metrowej Extry. Porównywać z Iwatami i innymi Rolls Roycami go nie będę, nie czuję takiej potrzeby. Pewnie "zawodowi modelarze plastikowi" na wyrób ten nawet nie rzucili by okiem, lub potraktowali to wszystko śmiechem, ale mam to głęboko w okolicach pleców dolnych.
Jak wspomniałem na moje potrzeby, a wydaje mi się, że i potrzeby innych w zupełności to wystarczy.
Jeszcze tylko porównanie go z Kagerem i rodzinna fotka wszystkich trzech do tej pory dostępnych w Castoramie "pistoletów"

Aerograf DEDRA DED7477 i KAGER 1310Aerografy z Castoramy



Zbliża się zima, czas zabrać się za jakiegoś "tanka". O wynikach samego malowania "plastika" wspomnę.
Na ten moment z zakupu jestem bardzo zadowolony.