Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ToTo-27 Świrus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ToTo-27 Świrus. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 19 lutego 2017

ToTo-27 Świrus cz.3

ToTo-27 ŚwirusŚwirus oblatany.


Waga do lotu z pakietem NANOTECH 300mA - 154 gramy.
W najbliższym czasie w BaterflajowymŚwiecie relacja z budowy, trochę objaśnień do fotografii i rzecz jasna jakieś plany, czy też rysunki modelu. W przygotowaniu film z oblotu. O zachowaniu modelu napisze później, odbyłem tylko cztery loty, przy okazji Achim też oblatywał nowy model widoczny na dolnej fotce, wiec moje słowa na ten moment nie będą miarodajne i obiektywne. Model wymagał małego trymowania i kilku prób z najlepszym umiejscowieniem pakietu.


ToTo-27 ŚwirusToTo-27 Świrus


ToTo-27 ŚwirusToTo-27 Świrus



niedziela, 5 lutego 2017

ToTo-27 Świrus cz.2

ToTo-27 Świrus
Trochę na temat budowy tego modelu. Relacja pełna zostanie umieszczona w Baterflajowym Świecie.

Zastosowałem biały depron 3 mm ElelctriFly.

Wzmocnienia to węgle. Po bokach kadłuba płaskowniki 0,5 x 3, to samo jako główny dźwigar płata. Na krawędziach natarcia 0,6 x 3.
Usztywnienie lotek znów 0,5 x3, zastanawiałem się nad "piramidką" z prętów 0,8 mm.
Gdybym miał jeszcze cieńsze pewne takie bym zastosował. Ale piramidka z 0,8 waży tyle samo co  pojedynczy płaskownik 0,5. Czyli - tradycyjnie jadę.
Na stateczniku pionowym tylko jeden "ukos" z 0,5 - jest to wystarczająco sztywne. Poziomy też jeden płaskownik 0,5 Miejsca bardzo oszczędnie laminowane ( powzmacniane ) to :

  • w miejscach wklejania popychaczy
  • gniazda pod serwa


Zastosuję na lotki jedno serwo Hiteca HS53 ( trochę szybsze i mocniejsze od HS55) , wysokość i kierunek to chińczyki 3,7 grama.

Kilka fotek z samej budowy i malowania. Malowałem aerografem i farbami PACTRA.

ToTo-27 ŚwirusToTo-27 Świrus


ToTo-27 ŚwirusToTo-27 Świrus


ToTo-27 ŚwirusToTo-27 Świrus

CDN


wtorek, 31 stycznia 2017

ToTo-27 Świrus cz.1

ToTo-27 ŚwirusKolejny model halowy. Gniot powoli dogorywa, dał mi masę radości i wiele nauczył.
 Postanowiłem jednak zabrać się za kolejny model. Tym razem mało "samolotowy" , raczej coś bardziej "fanstastycznego" kształtem podobnego do ... ryby. Walczę z wagą, każdy kolejny model to walka i za każdym razem jest to walka przegrana. Tym razem ma być inaczej, myślę że doświadczenia z poprzednimi modelami pozwolą mi zejść poniżej magicznej dla mnie wartości 150 gram.
Jak najmniej wzmocnień, prętów i innych.