A naszło mnie i wygrzebałem z półeczki jakiś czas temu napoczętego

Jakoś mnie znów do plastiku ciągnie, nie powiem, byłem dzisiaj w modelarskim sklepie i .... święta za pasem, a może na dzieciątko coś sobie sprawie :). Do BeWuPa podchodzę jak do jeża, a to z racji jego gąsienic, każde ogniwo osobno. Wiem, wiem, nie jest to jeszcze masakra totalna, wszak każde ogniwo mogłoby się składać z kilku elementów. Ale jak kiedyś pisałem, robię dla siebie i na półkę. Ścigać się zamiaru nie mam na zawodach. Dokończyłem praktycznie klejenie.
Model dokładnie wymyłem i odtłuściłem.
Instrukcję malowania pooglądałem.
I pierwsza warstwa Humbrola poszła z aerografu, wcześniej pomalowałem kołnierze kół na czarno.
model będzie w trójbarwnym kamuflażu w malowaniu armii fińskiej,
o tym zresztą chyba tez już pisałem kilka miesięcy temu.

W kolejce czeka i z pudła zerka na mnie staroć Tamiyowa.
Staroć powiedziałbym totalna, gdyż onegdaj udało mi się nabyć Leoparda z pierwszej serii. daty na wypraskach to 1969 rok.
Ale o tym innym razem. Jak skończę tego BeWuPa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz