Aerograf ma to do siebie, ze po użyciu wymaga czyszczenia.
I tutaj pojawia się mały problem, zazwyczaj wylewamy z niego resztkę farby, wlewamy stosowny
do niej rozpuszczalnik i .... sikamy w powietrze, pod nogi, w szmatę jakowąś, w otwarte okno.
Smród unosi się po całym domostwie, opary farby, rozpuszczalnika.
Sposobem na to jest zanabycie metodą zanabycia tako zwanej "stacji do czyszczenia aerografu" -
jakkolwiek poważnie to brzmi. Cena stacji to około 40-60 PLN na alledrogo.
No ale modelarz ma to do siebie, że czasami myśli.
Onegdaj junior, znaczy syn mój otrzymał puszkę gum balonowych w fajnym słoiku. Nie wiem czy gumy
"światowe" były ( pamięta ktoś jeszcze donaldy z obrazkami w środku i ich smak ? ).
Żal to g.... było wywalić, więc zabrałem się za konsumpcję, po skonsumowaniu około 20-30 sztuk natura
dała znać o sobie i zasiadłem w miejscu, gdzie raczej sam zasiadam i mnie oświeciło.
A może z puchy tej da się coś zmajstrować.
Tak powstała "Super-bania" - czyli stacja do czyszczenia aerografów.
Opis budowy owego ustrojstwa i sposób użytkowania : http://motylasty.pl w dziale o modelach redukcyjnych. Niby nic, a radość z użytkowania .... bezcenna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz