czwartek, 21 listopada 2013

Ramiel - Connor Stephenson, a moja Suka

To przez tego "dziada" się męczę. Ale niech stracę zrobię Ci nawet darmową reklamę.

Mnie pokusiło z tą "Suką". Specjaliści od dzwonków gazowych powiedziały mnie, że jak uzyskam, ok 120 gram do lotu to będzie że hoho.  Mammuth - pozdrawiam Cię za to. Siedzę jak kretyn, każdą śrubkę i kroplę kleju wpierw kładę na wagę, a tej przybywa jak diabli. A co ja k....a  mam go zbudować z baniek mydlanych, żeby uzyskać te 120 gram. Sama konstrukcja bez wyposażenia waży 75 gram.
Na kleju nie zaoszczędzę. Silnik + regler + pakiet dwucelowy 370
już mi dają 48 gram, do tego dojdzie jeszcze śmigło, cztery serwa po 4,2 grama, odbiornik jakieś 9 gram + kilka gram na popychacze.
Jak zmieszczę się w 150 gramach to już będzie i tak wyczyn. Mogę zdjąć koszulkę z reglera, pozbyć się goldów i bezpośrednio zlutować silnik z reglerem, ile zyskam ? 4 -6 gram.
Serw już nie jestem w stanie odchudzić.
No mogę ewentualnie zmienić odbiornik na dwu gramowy - chodzi mi pogłowie takowy
Mogę nawet pójść jeszcze dalej i zanabyć jedno gramowy 
Powiedzmy, że zmienię jeszcze silnik na 17-gramowy. W sumie mogę dziada teoretycznie odchudzić o jakieś 17-20 gram wymieniając tylko samo wyposażenie. Ale czy to ma sens ?.
Mammuth szlag by Cię z tym modelem.

A tak przy okazji patrzę jak śmiga ten Twój Ramiel - no, no 118 gram, szacunek.




Oki koniec narzekania, dokleiłem dzisiaj górną część kadłuba, ozawiasowałem Uhu-Porem lotki, wysokość i kierunek. Na więcej nie maiłem czasu. Może mi się go uda przygotować na najbliższa niedzielę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz