Dwa lata temu pisałem o żywicach Jokera.
Szokowała mnie głównie cena tych wyrobów, która wyraźnie wybijała się w porównaniu z ich odpowiednikami zagranicznymi.
O wielu już miesięcy nie widzę ich w ofertach sklepów internetowych, zastanawiając się co też jest tego powodem.
Dotarły do mnie plotki, że producent zaprzestał ich wytwarzania.
Co dzisiaj mogę powiedzieć o tych wyrobach, wszak trochę z nimi popracowałem.
Do ........py. Obu żywic używałem zarówno do klejenia, jak i do laminowania.
Oczywiście laminowanie żywicą 5 - minutowa to delikatnie mówiąc małe nieporozumienie, no chyba, że laminujemy małe elementy. Zauważyłem kilka dni temu, że na mojej halówce miejsca klejone, wzmacniane i laminowane właśnie jokerem zmiękły.
W pierwszym momencie wymyśliłem, ze jakimś dziwnym trafem żywica wchodzi w jakąś bardzo powolną reakcję z depronem. Dodam, że na chemii znam się jak na służeniu do mszy. Jednak w tym samym czasie laminowałem materiał na łoże silnika, dwie warstwy tkaniny szklanej + żywica 30 minutowa.
Powstała z tego płytka o wymiarach około 8 na 7 cm. Jeszcze jakieś dwa tygodnie temu płytka była sztywna i dosłownie szklana. Dzisiaj jest miękka, wygina się jak twardsza guma. Do wywalenia.
Ot i chyba cała tajemnica wycofania tych żywic z rynku.
Swoja drogą ciekawe jest, że oferty sklepów modelarskich w temacie żywic , klejów 5 minutowych cały czas się zmieniają i żaden wyrób na dłużej jakoś nie wstrzelił się w rynek, może z wyjątkiem wyrobów filmy UHU.
używam od dawna CA tej firmy w butelkach 100ml i jak na razie jest ok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tomek
Ok też używam CA i przyspieszacza Jokera od bardzo wielu lat.
OdpowiedzUsuńI z tymi klejami nie ma problemów, natomiast żywice ....
cóż swoje zdanie wyraziłem.
CA to nie żywica ;) też jadę ładnych parę lat na CA tej firmy i są bardzo dobre. Ale jak widać tylko to. ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń