Budując ostatnio "Gintera" w trakcie malowania popełniłem kilka błędów, o których chciałem teraz powiedzieć. W sumie wydawać się może, że malowanie modelu to prosta i oczywista sprawa.
Fakt, oczywista pod warunkiem przestrzegania pewnych zasad, a praktycznie zasady jednej, czyli utrzymania właściwej powierzchni przed i w trakcie samego malowania. Właściwa powierzchnia to powierzchni w miarę równa i czysta. Proces obróbki depronu, jego szlifowanie często powoduje uszkodzenia jego powierzchni. Jak z nimi walczyć ?.
Czystość warsztatu, obróbka na równym blacie pozbawionym zadziorów, plam żywicy, CA oraz luźno leżących kawałków materiałów balsy i narzędzi. Takie postępowanie gwarantuje nam w miarę równą strukturę wyjściową.
O ile już dojdzie do jakiegoś uszkodzenia materiału musimy go wyszpachlować.
Przed samym szpachlowaniem powierzchnię szlifujemy papierem o gradacji 220, następnie dokładnie odpylamy całość poprzez przetarcie szerokim, miękkim pędzlem, odkurzenie odkurzaczem z założoną szczotką z długim włosiem i na końcu wytarcie wilgotna gąbką.
Po wyschnięciu możemy przystąpić do uzupełnienia dziur, uszkodzeń. doskonale sprawdza się w tym masa szpachlowa finisz firmy Superprofi dostępna w marketach budowlanych. masę nakładamy cienkimi warstwami z pomocą starej karty bankowej lub telefonicznej.
Po wyschnięciu całość dokładnie szlifujemy i znów odpylamy jak poprzednio.
Po tej operacji cały model pokrywamy warstwą kleju polimerowego ( DRAGON ) zmieszanego z denaturatem do konsystencji gęstego mleka. Artykuł o klejach i klejeniu.
Po około 24 godzinach model dokładnie przecieramy benzyną ekstrakcyjną w celu jego odtłuszczenia. Zwracam uwagę na tę czynność, gdyż w przeciwnym wypadku spotka nas nie miła niespodzianka w postaci odchodzącej farby. Farba odchodzi w trakcie odrywania taśmy maskującej. Samo malowanie najlepiej wykonywać aerografem.
Po nałożeniu wszystkich kolorów, naklejeniu naklejek, dorysowaniu linii podziałowych, wybrudzeniu i nanoszeniu śladów eksploatacyjnych cały model zabezpieczamy z pomocą Sidoluxu.
Kładziemy minimum dwie warstwy w godzinnych odstępach czasu.
Takie postępowanie daje nam właściwy i oczekiwany efekt finalny.
Konfrontacja modelki i modelu wypada wyraźnie na korzyść modelki :)
OdpowiedzUsuńChoć model też całkiem ciekawy, kiedy jakieś plany ?