"Witam,
Ciąg dalszy mojej przygody z "HELMUTEM"
Zamontowałem w nim silnik 180 W/850kV ze śmigłem 8/6.
Ciężar gotowego do lotu to 595 gram.
Podobny zestaw napędowy dobrze się sprawuje w "latającym skrzydle" o rozpiętości 1200 mm i ciężarze większym o ok. 200 gram.
Już pierwsze lądowanie na zamarzniętej łące zweryfikowało mój pomysł na oklejenie tylko dołu i góry kadłuba.
Model przy gazie ustawionym na ok. 50% przeleciał tylko kilka metrów.
Po wylądowaniu spód skrzydeł wygląda jak żaba nadziana na widelec. Ale o to mam pretensje tylko do siebie.
Drugi lot (gaz na 75 %) - to kilkanaście metrów po linii prostej. Model leci wolno ale stabilnie.
Tym razem przy lądowaniu pęka śmigło.
Tyle wrażeń z pierwszego dnia.
Nazajutrz - zmiana śmigła na 9/6.
Start znad głowy. Gaz do dechy i to jest TOOOOOO !!!!!
HELMUT leci jak po przysłowiowym sznurku.
Jest szybki i zwrotny. Nawet o dziwo dostojnie szybuje.
Ma ładną sylwetkę.
Teraz wychodzi mój drugi błąd.
Nie oklejony papierem depron, pomalowany białym akrylem jest SINY a tylko dół skrzydeł pokryty fluorescencyjnym różem jest dobrze widoczny.
Za to o górze samolotu nie mogę tego powiedzieć .
Stąd widoczna na zdjęciach (dodana później) neonowa folia.
Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Dla mnie sprawa widoczności ma priorytet nad estetyką (już nie ten wzrok !).
O tej porze nad morzem ciągle wieje. Przy poprawie pogody będzie c.d.
W podsumowaniu:
polecam HELMUTA wszystkim tym, którzy chcą mieć model przy niskim nakładzie kosztów materiałowych.
Samolot jest dobrze przemyślany i łatwy do wykonania.
Przynieść może dużo satysfakcji. Zmieści się nawet zw małym, samochodzie, razem z teściową, ale chyba lepiej bez niej.
Pozdrowienia
w załączeniu kilka fotek ..."
Na fotografiach poniżej Helmut Pana Jana Jankowskiego. Troszkę je wyedytowałem na potrzeby tej strony.
Panie Janie serdecznie pozdrawiam.
Opis budowy prototypu i plany modelu do pobrania : http://motylasty.pl/toto014a.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz