Sezon na ukończeniu. Jak obsesja powraca do mnie temat pierwszego modelu. Dostaję trochę maili w tym temacie, głównie z pytaniami co polecam, jak rozpocząć całą tą zabawę w modelarstwo lotnicze, ile to kosztuje i tym podobne.
Jak rozpocząć, chyba wpierw należałoby sobie zadać pytanie jaki jest nasz cel ?.
Może nie tyle cel, co raczej droga do tego celu. Wszak celem jest latanie.
Czy chcemy być jedynie pilotem RC w kręgach potocznie zwanym "lataczem", czy też ambicje nasze sięgają znacznie dalej i chcielibyśmy stać się "modelarzem" RC. Oczywiście w dywagacjach swych nie mam zamiaru wprowadzać podziału na pilotów i modelarzy, jedynie chciałem zaznaczyć że podział takowy istnieje. Jedna droga to zakup modelu, najlepiej zestawu typu RTF ( Ready To Fly ), czyli modelu gotowego do lotu. Wyjmujemy z pudełka i po godzinie możemy latać.
Zwalnia nas to z całej procedury budowy modelu, jego regulacji, przygotowania itd.
Tutaj polecam artykuł tyczący takowego modelu zamieszczony na stronie MODELMOTORU.
Fotografia też pobrana ze strony tej firmy.
Sposób drugi to zakup zestawu typu KIT, To oczywiście łączy się z zakupem aparatury i całej reszty wyposażenia potrzebnego do lotu. Co nam to daje ?. Z reguły KIT jest tańszy od RTF-a, dodatkowo KIT wprowadza nas w świat budowy modeli, wymusza zakup, o ile nie posiadamy podstawowych narzędzi modelarskich, stajemy się o ile się nie zniechęcimy "składaczami". A składacz to doskonała droga do tego by zostać "modelarzem".
Droga trzecia, chyba najtrudniejsza, to budowa od podstaw na podstawie planów jakiegoś modelu dla początkujących. Modeli i opracowań tego typu znajdziemy w necie całą masę, wystarczy porozglądać się po forach modelarskich RC. Polecam fora, a nie ostatnio powstające jak grzyby po deszczu różnej maści grupy modelarskie na Szajsbuku. W grupach tych, co wynika z mojej obserwacji zazwyczaj udzielają się nastolatkowie, których ( bez obrazy ) wiedza jest raczej mizerna, nie podparta doświadczeniem, a jedynie chęcią "mania" tych swoich pięciu minut. Fora to raczej wyjadacze, modelarze z wieloletnim doświadczeniem, dużą wiedzą i naturalną skłonnością do niesienia pomocy innym początkującym. W tytule padło słowo "obsesja". Tak, obsesją moją od lat jest zaprojektowanie modelu dla początkujących. Modelu na tyle prostego, by z budową i ulotnieniem dal sobie rade czternastolatek. na tyle prostego, by nie musiał szukać po grupach i forach odpowiedzi na pytanie czy ten silnik będzie dobry, jak to oblatać, czym kleić, jakie śmigło i całą masą pytań podobnych. Oczywiście jest to kwestia odpowiedniego pracowania i opisania możliwie wszystkich aspektów tyczących modelu, wyposażenia, jego budowy, oblotu. Kolejny raz spróbuję się do tego przymierzyć, wszak zima się zbliża. Kolejny i być może już ostatni po konstrukcjach ToTo-0, ToTo-1, które miały takowymi w mym zamyśle być. Aczkolwiek chętnie wysłucham opinii innych. Czy warto kolejny raz projektować model dla początkujących, gdy cała ich masa ( RWD by Skazoo, Zefirek, Wicherek ) została już opracowana ?
Nie powiem w zamyśle chodzi mi coś prostego, dokładnie jak tylko się da opisanego, pewnego w budowie i ulotnieniu. Model w którym skomasowałbym doświadczenia, uwagi i wskazówki ze swych poprzednich konstrukcji, które miały temu celowi służyć. Wdzięczny będę za każde słowo, uwagę i opinie wpisane w tym temacie.
Chyba każdy ma obsesję pierwszego modelu ;) swoją drogą ten przedstawiony na zdjęciu jest bardzo ładny. Rozumiem Cię doskonale, bo sam najbardziej lubię tworzyć właśnie samoloty cywilne.
OdpowiedzUsuńMoja obsesja tyczy całego procesu od założeń wstępnych poprze projekt, budowę i wreszcie oblatanie modelu.
Usuń