
Walczę z dalsza częścią dokumentacji wstępnej cały czas miotając się pomiędzy modelem w pełni sterowanym, czyli posiadającym lotki, wysokość i kierunek, a modelem wyposażonym tylko w klapolotki.
Konstrukcja ta sama w sobie z racji proporcji już jest pewnym wyzwaniem z racji problemów z wyważeniem, które się pojawią.
Mocno obciążony napędem tył i większość mas tam skupionych.


Jednak by dość do jakichkolwiek wniosków najpewniej najlepszym wyjściem byłaby budowa dwóch modeli, gdzie jeden na profilu powiedzmy tradycyjnym, a drugi własnie na KFemie.
Jak z rysunków widać, tradycyjny "piankolot", jedynie kadłub będzie wzmocniony dwoma podłużnicami, pewnie jakieś wzmocnienie pod pakiet. Oczywiście płat z dwoma dźwigarami balsowymi i takie same dźwigary na spływie canardów.
Canardy na "łożyskach" z węglowej rurki osadzone w gniazdach z balsy, co nie zostało uwidocznione na rysunkach. najpewniej rysunki jeszcze się pozmieniają w procesie myślowym. W tyle dodatkowa płetwa w części dolnej. Termin realizacji nadal nie określony, priorytetem na dzień dzisiejszy jest Shatan ( ToTo-18).
Przy Shatanie udało mi się też coś pogrzebać, wlaminowałem w oba płaty skrzynki, wstawiłem przekładki pomiędzy dźwigarowe, wzmocniłem kevlarem. Teraz czekam na balsę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz