Spieszę donieść, iż udostępnione zostały rysunki Batmana.
Udostępniam plany - format oczywiście PDF.
Plan obejmuje wzorce elementów depronowych.
Podzielony jest na arkusze A4. i składa się z 21 kartek.
Na planach zaznaczono środek ciężkości modelu.
Dodatkowo dla amatorów Sketchupa udostępniam rysunki modelu.
Model został narysowany przeze mnie w Sketchupie 8.
Ostania wersja Sketchupa to 15.
Dostępna jest pod adresem : http://www.sketchup.com/download
Wreszcie w ostatni weekend udało mi się Batmana ulotnić.
Silniczek pomimo stosunku ciągu do masy daje radę. Wykonałem w modelu kilka zmian.
Zrezygnowałem z wektorowania, silnik zamocowany na stałe na nowym łożu. akumulator przeniesiony do przodu. Przed serwami lotek dokleiłem dodatkowe zabezpieczenia na wypadek lądowania w wysokiej trawie. Na fotografiach pierwszy lot jeszcze przed zmianami w konstrukcji, szczegóły przeróbek.
Tak jak obiecałem jakiś czas temu, postanowiłem bliżej przyjrzeć się zakupionemu w Castoramie za niebagatelną kwotę około 80 zł aerografowi.
Jak już kiedyś pisałem nie jestem "zawodowym modelarzem plastikowym". Plastiki to dla mnie odskocznia, głównie w okresie zimowym. Dlatego też nie jest moją aspiracją posiadanie w swym warsztacie najdroższej Iwaty, czy też innego Pashe. Od lat przeszło dwudziestu maluję Kagerem i na moje potrzeby jest on zupełnie wystarczający. Większe powierzchnie głównie w modelach RC maluję aerografami castoramowymi, o których pisałem dwa lata temu. Tu jednak chciałem bliżej przedstawić DEDRĘ 7477.
Aerograf ten pomimo obaw przed rozpakowaniem, że "chińczyk" itd miło mnie zaskoczył, po pierwsze solidnie zapakowany, w komplecie otrzymujemy sam aerograf, pipetę plastikową do dozowania lakieru, kluczyk do odkręcania dyszy i dwie łączówki do przewodu zasilającego.
Prócz tego dość obszerna instrukcja z dokładnie rozrysowanymi elementami.
Aerograf ten dobrze leży w dłoni. Spust aerografu chodzi bardzo płynnie i w mojej opinii jest dość "miękki". Co ciekawe, w trakcie malowania nie zauważyłem u siebie przy tym aerografie dziwnej tendencji do mocnego napierania właśnie na ten spust, można nim operować bardzo delikatnie. Zbiorniczek o pojemności 2 ml, samo umieszczenie otworu wylotowego jest na równym poziomie z "dnem" aerografu. Moim zdaniem duży plus, gdyż resztki farby nie pozostają w tym zakamarku.
Rzut oka na samą "głowicę", tu spodziewałem się rozkalibrowania, przesunięcia otworu wylotowego iglicy w któryś z boków itd. Może miałem szczęście, może trafiłem na taki egzemplarz, a może one wszystkie tak mają. Od przodu wygląda to naprawdę idealnie.
Przystąpiłem do prób malowania. Użyłem farb TAMIYA i PACTRA, oraz olejnych HUMBROL i TESTORS. Próby prowadziłem na plastikowej płytce, białej tekturze i depronie. Ciśnienie wylotu sprężarki miałem ustawione na około 2 bary. Żadnych niespodzianek.
Pomimo tego, że nie docierałem iglicy, nie tuningowałem "dziada" wyniki w malowaniu są bardzo zadowalające, uzyskałem powtarzalną kreskę o grubości około 1 mm.
Na moje potrzeby zupełnie wystarczające.
Reasumując, za te pieniądze wyrób wart zakupu, oczywiście nie pomalujemy nim wygodnie 2 metrowej Extry. Porównywać z Iwatami i innymi Rolls Roycami go nie będę, nie czuję takiej potrzeby. Pewnie "zawodowi modelarze plastikowi" na wyrób ten nawet nie rzucili by okiem, lub potraktowali to wszystko śmiechem, ale mam to głęboko w okolicach pleców dolnych.
Jak wspomniałem na moje potrzeby, a wydaje mi się, że i potrzeby innych w zupełności to wystarczy.
Jeszcze tylko porównanie go z Kagerem i rodzinna fotka wszystkich trzech do tej pory dostępnych w Castoramie "pistoletów"
Zbliża się zima, czas zabrać się za jakiegoś "tanka". O wynikach samego malowania "plastika" wspomnę.
Na ten moment z zakupu jestem bardzo zadowolony.
Jest to tekst poświęcony pomiarom i kontroli wartości fizycznych takich jak waga, kąt itd.
Za jakiś czas opublikowany zostanie artykuł o pomiarach wartości elektrycznych.
Batman gotowy do lotu.
Z racji pogody, która nie sprzyjała model nie poleciał. Czekam na lepszą aurę.
Model gotowy, waga doszła do 250 gram, przy ciągu silnika w granicach 240 gram to trochę za dużo.
Cała relację z budowy zamieściłem w Baterflajowymświecie.
O ile Batman spełni moje oczekiwania wszystkie rysunki wzorników i projekt Sketchapowy zostanie przeze mnie udostępniony.
Nabyłem ostatnio pewien tajemniczy i cudowny środek konserwujący. Zabezpieczenie elektroniki w modelu przed korozją, wpływami atmosferycznymi itd od tej pory stało się dla mnie bardzo proste. Generalnie skłoniła mnie do tego chęć uruchomienia modelu jachtu, który leży u mnie w modelarni już kolejny sezon.
Oczywiście sezon mija, jacht wody nie widział,
wiatru nie poczuł :). Może w przyszłym roku.
Specyfik ten stanowi doskonałą izolację. Zapobiega zwarciom i upływowi prądu.
Wypiera wilgoć, zabezpiecza przed korozją i utlenianiem, oczyszcza zaśniedziałe styki.
Generalnie przedłuża okres eksploatacji sprzętu elektrycznego i elektroniki.
Z drugiej strony nie wywiera wpływu na tworzywa sztuczne, gumę, lakiery, farby, metale i inne powierzchnie. Dosłownie cudo.
Produkt nie zawiera w sobie kauczuku, silikonu, teflonu, akrylu i komponentów aromatycznych. Stosowany może być do sprzętu pod napięciem 1000V.
Szczególnie przydatny w modelarstwie okrętowym, modelach wodnosamolotów, modelach samochodów, gdzie dochodzi do kontaktu z wodą.
Sposób użycia jest bardzo prosty, wystarczy wstrząsnąć pojemnik i dokładnie spryskać zabezpieczany element z odległości około 20-30 cm. Środek aktywuje się po około 15 minutach, całkowita ochrona następuje po kilkunastu godzinach. Można go zastosować nawet na wilgotną, a nawet mokrą powierzchnię. Wszystko to w temperaturze od 20 do 35 stopni. Po pełnej aktywacji środek działa w dużo większym zakresie temparatur, począwszy od - 80 do +140 stopni.
Jak to działa ?. Nie wiem, producent coś wspomina o nanotechnologii, nanorurkach i innych takich. W necie dostępna jest cała masa filmów prezentujących zastosowanie w modelarstwie RC, motoryzacji, pracach domowych.
Niestety ale, zabawa ta do najtańszych nie należy, koszt opakowania to około 50 zł, ale ..... kto głupiemu, czy też bogatemu zabroni.
Pełen wykaz produktów NANOPROTECH na stronie producenta.
Produkt dostępny jest w MODELMOTOR i innych sklepach modelarskich.
Jako, że nie chce mi się kręcić filmu, poniżej film czeskich modelarzy testujących NANOPROTECH.
Z czystym sumieniem rekomenduję ten specyfik do zastosowań modelarskich.
Prace nad właściwym modelem ruszyły. Do budowy użyłem depronu 6 mm.
Wpierw druk wzorców i wycinanie elementów.
Klejenie z pomocą UHU Por w sprayu, zwykłego UHU-POR
Cała budowa z opisem zostanie zamieszczona w Baterflajowymswiecie, tutaj jedynie skrótowo ( wszak to blog :) ) chciałem pokazać, że coś się w temacie dzieje.
W trakcie budowy kolejny raz koncepcja została zmieniona, serwa powędrują na spodnią cześć płata,
dodatkowo zastanawiam się nad wykonaniem wektorowania ciągu silnika połączonego ze statecznikiem pionowym. Na ten moment konstrukcja po sklejeniu waży około 80 gram.